Każdego roku tysiące młodych Polek zachodzi w ciążę. Pisząc o młodych dziewczynach, mamy na myśli przede wszystkim uczennice gimnazjum i liceum. Są niepełnoletnie i zupełnie nieprzygotowane do wymagającej roli matki. I chociaż nie brzmi to zbyt optymistycznie, chyba zdążyliśmy się do tego przyzwyczaić. Widok ciężarnej nastolatki z tornistrem na plecach nie wzbudza już tak wielkiej sensacji, jak jeszcze kilkanaście lat temu. Skoro jesteśmy dla nich tak wyrozumiali, to może w przyszłości przestaną nas dziwić mamy chodzące jeszcze do podstawówki? Tego nie można wykluczyć...
Media systematycznie donoszą o podobnych historiach, także z naszego polskiego podwórka. Wystarczy wspomnieć upublicznienie ciąży 13-letniej Jesiki, która urodziła dziecko 24-letniemu chłopakowi, wcześniej pozując do zdjęć dla tabloidu. W Wielkiej Brytanii opinia publiczna żyje przypadkiem jeszcze młodszej dziewczynki. Ma zaledwie 12 lat i 3 miesiące. Niedawno urodziła, więc w ciążę zaszła jeszcze jako 11-latka!
Dziewczynka pobiła dotychczasowy rekord kraju, który wynosił 12 lat i 8 miesięcy wieku matki, w momencie przyjścia na świat jej potomka. To nie koniec niespodzianek...
Skąd ten optymizm? Zachwalała, że ma już odchowane potomstwo i teraz może w pełni delektować się swoją własną młodością. Poza tym, nie musi martwić się o swoją wagę. Rodząc w tak młodym wieku, bardzo łatwo było jej zrzucić nadmiarowe kilogramy.
- Seks w wieku 12 lat jest ok, jeśli tylko czujesz się gotowa i nikt na ciebie nie naciska. Na pewno nie będę zachęcać do tego córki, jednak, gdy zdarzy się tak, że jako 12-latka też zajdzie w ciążę, będę szczęśliwa. To byłoby zresztą zabawne, bo zostałabym bardzo młodą babcią! - przekonywała.
Kiedy słyszymy o romansie, prawdziwej miłości, ciąży i dziecku w kontekście uczniów podstawówki, powinniśmy się chyba zastanowić, dokąd zmierza współczesny świat. W samej Wielkiej Brytanii, gdzie rozgrywa się ta historia, każdego roku w ciążę zachodzi ok. 6 tysięcy dziewcząt poniżej 16. roku życia. Nie powinno nas to dziwić, bo same zainteresowane nie widzą w tym nic złego...
Amy Crowhurst, również Brytyjka, zaszła w ciążę w wieku 12 lat. 10 lat później stwierdziła w wywiadzie, że wcale nie żałuje tego, co się stało. Wyznała, że zajście w ciążę i poród w tak młodym wieku, było „najmądrzejszą rzeczą, jaką kiedykolwiek zrobiła”.
Tym razem uczennica szkoły podstawowej nie padła ofiarą starszego chłopaka, ale niemal rówieśnika. Okazuje się, że ojcem dziecka jest 13-latek. Ona chodzi do 7 klasy, on do 9. Wizerunku oraz danych osobowych z oczywistych względów nie ujawniono, choć można się spodziewać, że niedługo pojawią się w okolicznościowej sesji zdjęciowej dla kolorowej prasy. Niestety, ta historia potwierdza, jak wielki wpływ na nasze wychowanie ma przeszłość rodziców. Wzorujemy się także na ich wątpliwych osiągnięciach.
Wiadomość, która obiega brytyjskie media, obfituje w rekordy. Nie chodzi wyłącznie o wiek młodej mamusi, ale także jej własnej matki. Przy okazji babcią została... 27-latka! Niektórzy już dzisiaj wieszczą, że przed czterdziestką doczeka się prawnuków.
Myślicie, że to tylko chwila nieodpowiedzialności dwójki zbyt młodych ludzi? Nic z tego. Ich najbliżsi przekonują, że para jest w sobie bardzo zakochana i planują wspólną przyszłość. Ślub ma być jedynie kwestią czasu. Jeśli sąd nie wyrazi na to zgody, będą musieli zaczekać jeszcze 6 lat, aż dziewczyna osiągnie pełnoletność.
Historia 12-letniej matki i 13-letniego ojca przedstawiana jest jako piękna historia miłosna.
- Są do siebie bardzo przywiązani, niesamowicie się kochają. Ona ma wręcz obsesję na jego punkcie. Postrzega ich związek jako prawdziwą miłość. Już planują ślub – powiedziała osoba z otoczenia nastolatki brytyjskiemu tabloidowi „The Sun”.
- Są ze sobą od ponad roku, więc nie jest to przelotny romans. Razem stworzyli nowe życie i razem o nie zadbają – twierdzi osoba z rodziny.