8 najczęstszych błędów wychowawczych (Czarna lista)

Jeśli jesteś młodą mamą, możesz nawet nie zdawać sobie sprawy, jakie błędy wychowawcze popełniasz.
8 najczęstszych błędów wychowawczych (Czarna lista)
17.03.2014

Błędy w procesie wychowywania malucha są czymś zupełnie naturalnym i bardzo trudno ich uniknąć. Warto jednak mieć świadomość, co robimy nie tak, by nasza pociecha wyrosła na rozsądną, pewną siebie i inteligentną osobę. Sposób wychowania ma bowiem ogromny wpływ na społeczny mózg dziecka. Błędy, o których za chwilę przeczytasz, zdarzają się najczęściej – i to wielu rodzicom.

Faworyzowanie jednego z dzieci

To jeden z najpowszechniejszych błędów wychowawczych, który pojawia się nawet u doświadczonych rodziców. Zagraniczne badania dowiodły, że robi to miażdżąca większość matek i ojców – często nieświadomie. Niestety, takie zachowanie szkodzi nie tylko dyskryminowanemu (a także faworyzowanemu) dziecku, ale całej rodzinie. Prof. Jenny Jenkins, psycholog z University of Toronto, przez cztery lata przebadała 400 dzieci. I odkryła, że w rodzinie, w której faworyzowane jest jedno z pociech, częściej dochodzi do podziałów. Co ciekawe, wielbione dzieci częściej stwarzały także problemy wychowawcze. Faworyzowanie psuje również relacje między rodzeństwem.

Reagowanie na każdą zachciankę dziecka

Specjaliści nie mają wątpliwości, że dzieci często manipulują swoimi rodzicami. Najczęściej robią to poprzez płacz – potrafią rozpłakać się w jednej chwili i uspokoić w następnej. Wszystko po to, by uzyskać to, na czym im zależy. Dlatego dużym błędem wychowawczym jest reagowanie na każdą zachciankę pociechy, szczególnie tę wyrażaną histerią. Dziecko w ten sposób utwierdza się w przekonaniu, że płaczem może wiele osiągnąć. Poza tym pamiętajmy, że uleganie kaprysom małego człowieka i spełnianie jego zachcianek psuje charakter dziecka i rozwija w nim próżność, despotyzm, źle pojęty upór, czyli negatywne cechy.

Kary częstsze niż nagrody

Liczne badania przeprowadzone w wielu krajach potwierdziły, że w procesie wychowywania dzieci znacznie skuteczniejszy od systemu kar jest system nagród. Nagrody motywują nas zresztą na każdym etapie życia. A gdy w grę wchodzi wychowanie dziecka, mają szczególne znaczenie. Dlaczego nagroda jest skuteczna? Bo wyrabia w młodym człowieku pozytywne nawyki. Zachęca do powtarzania konkretnych zachowań, utrwalając akceptowane społecznie wzory postępowania. Nagrodą może być pochwała, rzecz, spełnienie obietnicy. Tymczasem kary, choć są potrzebne, zazwyczaj mają mniejszą skuteczność w procesie wychowawczym.

mama i dziecko

Bagatelizowanie potrzeb dziecka

Rodzice powinni pamiętać, że dziecko od najmłodszych lat kształtuje swoje potrzeby. Jest człowiekiem, któremu należy się szacunek. Rodzice, którzy słuchają swoich pociech, osiągają z nimi porozumienie i tworzą bliską więź. Dużym błędem wychowawczym jest zatem nienawiązywanie dialogu z dzieckiem, traktowanie go przedmiotowo. Dziecko, owszem, musi znać zasady, jeśli chodzi o zachowanie w różnych sytuacjach, ale ma również prawo wiedzieć, dlaczego czegoś się mu odmawia, czemu to, co zrobiło, jest złe itp. Dlatego rozmawiajcie z dzieckiem, traktujcie go jak partnera. Czasem wystarczy minuta, by wytłumaczyć maluchowi coś, czego nie rozumie.

mama i dziecko

Zbyt surowe wychowanie

Dziecko musi bardzo wcześnie zrozumieć, że nie może cię kontrolować. Potrzebuje modelu dyscyplinowania, który cechuje asertywność, stanowczość, pewność, klarowność. Pamiętajmy jednak, że zbyt surowe zachowanie jest równie szkodliwe dla rozwoju dziecka jak pobłażanie mu. Przykładowo: jeśli dziecko na co dzień doświadcza stresu związanego z krzykiem rodzica i wybuchami złości, presja uczuć, z jakimi musi sobie poradzić, jest tak duża, że będzie szukała ujścia – powszechnym sposobem rozładowania takiego napięcia jest bicie innego dziecka albo znęcanie się nad nim. Wielu światowych przywódców, którzy byli dyscyplinowani za pomocą aktów złości i okrucieństwa, tyranizowało zarówno swój naród, jak i inne.

Ewa Podsiadły-Natorska

mama i dziecko

Tolerowanie złego zachowania

Jedna z internautek opowiada: „Pamiętam, jak podczas spotkania z koleżanką jej pięcioletni synek rzucał jedzeniem i nieustannie nam przeszkadzał. Zachowywał się okropnie, a moja koleżanka tylko się z tego śmiała. Byłam w szoku”. Żaden rodzic nie powinien tolerować złego zachowania swojego dziecka. Twoja pociecha musi znać granice. To ty jesteś rodzicem – i nie możesz pozwolić, żeby dziecko weszło ci na głowę, bo przestaniesz być dla niego autorytetem. Na złe zachowanie reaguj od razu – jeśli występek jest poważny i często się powtarza, konieczna może okazać się kara.

Brak konsekwencji

To jeden z częstych błędów niedoświadczonych rodziców. Bardzo często mówią jedno, a robią drugie. Ulegają maluchom, bo chcą je uszczęśliwić, bo czują, że przesadzili z reakcją. Zachowują się, jakby chcieli się wycofać ze swoich wcześniejszych decyzji. Niestety, brak konsekwencji odbija się negatywnie na charakterze i rozwoju dziecka. Maluch potrzebuje jasnych i konkretnych granic, by móc prawidłowo funkcjonować w swoim świecie. Rodzice konsekwentni to rodzice z autorytetem. A niekonsekwencja prowadzi do tego, że dziecko może czuć się pokrzywdzone.

mama i dziecko

Porównywanie dziecka do innych

„Zobacz, jakie Ania ma ładne włosy”. „Ola dostaje same piątki, a ty?”. „Szkoda, że nie bierzesz przykładu z Pawła”. „Dlaczego nie jesteś taka jak Maja?”. Ups. Dopiero zobaczenie tych zdań na piśmie zwraca uwagę, jak fatalnie brzmią. I jak wiele szkód w procesie wychowawczym mogą wyrządzić. Porównywanie dziecka do kogokolwiek – rodzeństwa czy rówieśników – to fatalny pomysł, który nie daje praktycznie żadnych korzyści, a może obciążyć psychikę młodego człowieka. Właśnie porównywanie do innych rodzi w dziecku pierwsze kompleksy, które w przyszłości mogą mu bardzo utrudnić funkcjonowanie.

Polecane wideo

Komentarze (30)
Ocena: 5 / 5
Natalia (Ocena: 5) 13.12.2015 18:27
Nasi psychiatrzy i psychoterapeuci dbają o wnikliwość diagnozy oraz przyczynowej u każdego pacjenta. Można do nas się zapisać na ul. Laciego 19 (tel. 22 299 11 22) i na ul. Filtrowej 62 (22 253 88 88). Czynna jest 7 dni w tygodniu.
odpowiedz
24 (Ocena: 5) 03.04.2014 01:54
nie bedzie mi papilotek dyktowal jak mam corke wychowywac
odpowiedz
Kaliope (Ocena: 5) 25.03.2014 15:42
Kary częstsze niż nagrody...? No błagam brak jakiejkolwiek wiedzy...Dziecko wg. mnie ( matka 2 dzieci z 14 -letnim stażem :) ) powinno być karane ale w sposób delikatny ! Oglądamy zabawki a dziecko zaczyna się ,,rzucać' - po prostu idzemy do innego działu w sklepie , i tyle . A nagrody , no za grzeczne obejrzenie zabawek-niekoniecznie...
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 21.03.2014 16:09
ODBIERZ KOLEJNE BILETY DO MULTIKINA! Multikino dalej rozdaje bilety do wykorzystania w dowolnym czasie. Zapisz się po odbiór darmowych wejściówek już teraz: odbieramy-bony.pl/multikino/ad556
odpowiedz
Czarna (Ocena: 5) 18.03.2014 07:25
Mieszkam na zachodzie (Skandynawia). Tutaj niby mówi się o tym, że dziecko powinno znać granice itp itd, ale NIGDY jeszcze nie widziałam żeby to egzekwowali. W sklepie dzieciaki po prostu się DRĄ, to już nie jest płacz, to jest histeria na cały hipermarket, a oni to dziecko IGNORUJĄ w imię zasady "niech się wypłacze, ja mu pokaże że na mnie to nie robi żadnego wrażenia". To jest dopiero błąd wychowawczy - dzieciak zawsze będzie histeryzował, bo będzie myślał że mama nie słyszy i będzie to tylko robił coraz głośniej, ku rozpaczy innych klientów... Chociaż z drugiej strony trudno się dziwić, skoro tutaj system kar nie obowiązuje i jest postrzegany jako przemoc domowa. Jak na głos kiedyś powiedziałam znajomym, że gdy miałam te 13/14 lat i nabroiłam to dostawałam szlabany typu zero wychodzenia, zero komputera itp, za dzieciaka było podobnie. Byli wręcz oburzeni, że mama nie pozwalała mi pić do 18 roku życia i gdy coś wyczuła w wieku tych 16-17 lat to również dostawałam "po garach" ;) Ja jednak potrafię się dzisiaj zachować wśród ludzi, jedyna pomogę starszej osobie w autobusie, jedyna znam swoje granice i nikt nigdy nie widział mnie czołgającej się po chodniku, rzygającą pod siebie... Co u nich nazywane jest "dobrą imprezą". Co kraj to obyczaj, my z narzeczonym planujemy dziecko wychować po polsku, a najlepiej w ogóle wrócić do kraju by wychować dzieciaka normalnie, po swojemu, bez przedszkolanek i nauczycielek patrzących mi na ręce.
zobacz odpowiedzi (2)

Polecane dla Ciebie