Czy potrafiłabyś kochać swoje dziecko, gdyby było chore lub upośledzone?

Czy można zaplanować szczęście? Jeśli tak, to w „Piątym dziecku” plan nie wypalił.
Czy potrafiłabyś kochać swoje dziecko, gdyby było chore lub upośledzone?
28.12.2008

Doris Lessing, brytyjska pisarka, laureatka Nagrody Nobla. Przyznanie jej tego wyróżnienia zostało uargumentowane następująco: „..jej epicka proza jest wyrazem kobiecych doświadczeń. Przedstawia je z pewnym dystansem, sceptycyzmem, ale też z ogniem i wizjonerską siłą.” Te cechy zostały przypisane książce Lessing - „Piąte dziecko”.

Życie szalonych lat 60. ubiegłego wieku, idealna para, Harriet i David Lovattowie, planują wspólnie przyszłość, dużą rodzinę. "Co najmniej sześcioro dzieci" (wbrew modzie tamtych lat: 2+1) oraz duży dom pod Londynem. Nie zważają na swoje możliwości finansowe, nie kierują się rozsądkiem.

Realizują swój plan bardzo szybko. Harriet raz po raz zachodzi w kolejną ciążę. Dom wypełnia dużo krewnych i znajomych, zwłaszcza we wszystkie możliwe święta oraz przerwy wakacyjne. Wokół panuje szczęście i miłość. Życie Lovattów, dla każdego przyjezdnego, jest idyllą, ale wczytując się w powieść bardziej, poznajemy tę rodzinę od podszewki, jej codzienne problemy, nieradzenie sobie z wychowaniem tak dużej liczby dzieci, brak czasu tylko dla Harriet i Davida.

Pisarka wprowadza nas w ten świat surowym, wręcz oschłym językiem, nie znajdziemy tu długich opisów przesiąkniętych emocjami. Jest to przemyślany zabieg, sugeruje nam powierzchowność pojęcia szczęścia, które oznaczało dla pary dom pełen dzieci i miłości. Bohaterka powieści to kobieta marząca, jak każda z nas, o tym jedynym i spędzeniu z nim wspaniałego życia. Ostatnie, tytułowe piąte dziecko burzy całe szczęście – matka nie potrafi go pokochać, nie mówiąc już o reszcie rodziny, która zaczyna bardzo rzadko odwiedzać „cudowny dom”.

Po przeczytaniu książki nasuwa się mnóstwo pytań, a podstawowym jest: czy miłość matki do dziecka jest zawsze bezwarunkowa?

Polecane wideo

Komentarze (118)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 18.08.2010 09:06
ja mam trojkę dzieci .dwoje chłopców i dziewczynkę . niestety moja córeczka jest niepełnosprawna .ale kocham ją nad życie i zrobię wszystko żeby czóła że i ja ją kocham .ile te dzieci dadzą radości.miłości. bo uśmiech dziecka to najcenniejszy dar ... :)
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 25.02.2010 19:32
„Papilocie! Mam 22 lata, za rok wyznaczoną datę ślubu.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 27.05.2009 17:08
[quote="Iziss"][quote][b]Gosc[/b] Przerażają mnie komentarze typu: 'oddała bym takie dziecko do adopcji' 'takie osoby nie powinny istnieć' Nie zapominajcie o tym że takie osoby też mają UCZUCIA. Czują strach, ból, smutek, ale także radość. POTRAFIĄ KOCHAĆ! Do wszystkich którzy odtrącają takie osoby! Wyobraźcie sobie że nagle przytafia wam się wypadek. Wybucha pożar macie popażone całe ciało [łącznie z twarzą]. Macie wypadek samochodowy tracicie kończyny zostajecie kalekami na całe życie albo wasza twarz zostaje zmasakrowana. W wyniku wypadku zostaje uszkodzona część waszego mózgu i przestajecie normalnie funkcjonować i stajecie sie upośledzeni. itd. takie wypadki mogą zdarzyć się każdemu w najmniej oczekiwanych momentach. I wyobraźcie sobie że w takim momencie odtrącają was rodzice, najbliżsi, ludzie brzydzą sie wami idąc ulicą. I co wtedy? zabić was, ukryć w jakimś podziemiu bo nie wyglądacie jak 'normalny' człowiek?.. KAŻDY MA PRAWO DO NORMALNEGO ŻYCIA NAWET TEN 'INNY'[/quote] Właśnie KAŻDY!!!a co z matką takiego dziecka???ona nie ma mieć takiego wyboru???Nikt nie ma prawa jej ocenać! [/quote] no wlasnie Ty suko! nienawidze takich szmat!
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 27.05.2009 17:05
tytulka artykulu po prostu zalosny... jak mozna swojego dziecka nie kochac
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 10.05.2009 16:15
polecam !
odpowiedz

Polecane dla Ciebie