Bezbolesny poród: Czy to możliwe?

Okazuje się, że tak!
Bezbolesny poród: Czy to możliwe?
28.12.2013

Ciąża i macierzyństwo to podobno najpiękniejszy czas w życiu kobiety. Jednak zanim przyszła mama w pełni zacznie cieszyć się tym okresem, coś zakłóca jej spokój – poród. Na myśl o bólu i męczarniach związanych z wydaniem na świat malutkiej istoty, kobiety wpadają w panikę. Może dzięki wynalazkowi, o którym donoszą media, poród będzie bezbolesny i szybki, a może nawet... przyjemny?

Pewien mężczyzna mieszkający w Argentynie – z zawodu mechanik samochodowy – dzięki swojemu odkryciu zapisał się na kartach medycyny. Otóż Jorge Odon wpadł na pomysł, który pozwoli uniknąć komplikacji w trakcie porodu  i prawdopodobnie uratuje życie oraz zdrowie noworodkom.

Do tej pory Ordon nie miał nic wspólnego z medycyną i położnictwem. Na swoim koncie ma liczne patenty, ale jego wynalazki w głównej mierze dotyczyły podzespołów samochodowych. Dlaczego zmienił swoje zainteresowania? Przez przypadek Argentyńczyk zobaczył pewien filmik w Internecie, pokazujący w jaki sposób za pomocą foliowej reklamówki wyjąć korek z wnętrza butelki. Ordon zachwycił się prostotą sztuczki, która skłoniła go do głębszych przemyśleń.

ciąża

Niebawem mężczyzna skonstruował urządzenie, które ma pomóc kobietom w trakcie porodu. Wszyscy traktowali go jak szaleńca, ale po jakimś czasie udało mu się skłonić lekarza do rozmów na ten temat. Początkowo ginekolog-położnik sceptycznie podchodził do tego pomysłu, ale po namyśle uznał rozwiązanie wynalazcy za ciekawe i obiecujące.

Zachęcony reakcją medyka, Ordon rozpoczął prace: zarejestrował patent i zbudował prototyp urządzenia. Maszynę wzorcował za pomocą... lalek wyciąganych ze szklanych słoików! Za pomocą wskazówek i po licznych konsultacjach z lekarzami, w końcowym etapie udało mu się dopracować szczegóły działania machiny.

Urządzenie zaprojektowane przez Ordona zostało przedstawione Światowej Organizacji Zdrowia, która wyraziła zgodę na dalsze testy – również w trakcie porodu. Od chwili zbudowania maszyny użyto ją z sukcesem już ponad 100 razy! Wynalazek Argentyńczyka cieszy się wielką popularnością. Ponieważ urządzenie jest tanie i proste w obsłudze, za kilka lat może pomagać położnikom w biednych rejonach naszego globu, np. Afryce i Azji.

ciąża

Zatem jak działa to cudowne urządzenie? Mechanizm jest wzorowany na triku z wyciąganiem korka z butelki. Specjalny aplikator wprowadza do dróg rodnych plastikową torbę. Gdy otoczy ona głowę dziecka, pompuje się w nią powietrze i delikatnie wyciąga.

Co więcej, metoda ta nie powoduje żadnych urazów. To niezwykle istotne, bo pomysł argentyńskiego mechanika pozwoli wyeliminować z procesu porodowego urządzenia, które lekarze z braku alternatywy zmuszeni byli dotąd stosować, choć wymyślono je przed kilkoma wiekami. Mowa o próżniociągu i kleszczach, po które lekarze sięgają średnio przy co dziesiątym porodzie, a które mogą trwale uszkodzić zarówno noworodka, jak i rodzącą kobietę.

Historia Jorgea Ordona jest wyjątkowa. Mało kto wpadłby na taki pomysł - chociaż mnóstwo osób widziało filmik z korkiem, butelką i plastikową torebką w roli głównej. Wielkie brawa należą mu się za to, że zwyczajną sztuczkę przerobił na coś pożytecznego. I nie dość, że pomoże wielu ludziom, to jeszcze - jako właściciel praw patentowych - zapewne nieźle na tym zarobi!

KLK

Polecane wideo

Komentarze (34)
Ocena: 5 / 5
24 (Ocena: 5) 01.04.2014 01:48
Moj porod to byl koszmar jezeli chodzi o bol-nawet znieczulenie niewiele pomoglo-dzieki Bogu to juz sie nigdy nie powtorzy
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 02.01.2014 12:32
Sama niedawno urodziłam. Oczekiwałam na swoje maleństwo przez długie 9 miesięcy i nie mogłam się doczekać kiedy wreszcie będę mogła przytulić je do siebie. Poród? Obawiałam się bólu, to normalne, ale im bliżej do rozwiązania tym bardziej chciałam, aby to już się zaczęło. Nawet nie dlatego, żeby mieć to z głowy, tylko po to żeby jak najszybciej mieć już swoje dzieciątko. Kiedy zaczęły się regularne skurcze byłam wniebowzięta. Poleciałam do szpitala na skrzydłach, cieszyłam się z tego bólu, bo wiedziałam, że to już. Niestety, czar szybko prysnął. Poród wspominam jako najgorsze doświadczenie mojego życia. Nie jestem jakąś wielką egoistką, ale na porodówce przyszedł taki moment, w którym moja miłość do dziecka i oczekiwanie na nie zupełnie się wyłączyły. Myślałam tylko o tym żeby umrzeć, ból rozsadzał mi głowę, miałam wrażenie, że tego po prostu nie przeżyję. Kiedy dostałam już swoje wyczekiwane dziecko na brzuch nie poczułam nic. Myślałam tylko o tym, żeby iść spać. Później kilka dni w szpitalu, wiadomo. Wykończyły mnie psychicznie, opieka nad dziecko 24 godziny na dobę, jego płacz, mój ból (bo nie zapominajmy, że koniec porodu to wcale nie koniec bólu), ból piersi, zmienianie pampresów o 3 nad ranem, potworne krwawienie z krocza. Minęły już dwa miesiące, bardzo kocham swoje dziecko i jest dla mnie najważniejsze w życiu, ale nigdy nie uwierzę w bajki o porodzie jako najpiękniejszej chwili w życiu, o tym jak to ból znika gdy widzisz swoje nowonarodzone dziecko i jaką to przyjemność sprawia karmienie piersią. Bycie matką to ciężka praca. Psychiczna i fizyczna. I pomimo, iż darzę swojego synka wielką miłością, to jego uśmiech na malutkiej twarzyczce wcale nie wynagradza mi nieprzespanych nocy. Nie oszukujmy się babeczki, każda z nas jest człowiekiem i ma prawo być złą, zmęczoną, mającą czasami wszystkiego dosyć. I wcale nie oznacza to, że nie kochamy swojego dziecka.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 29.12.2013 12:05
Każda kobieta inaczej przechodzi ciąże poród. Znam takie które rodziły w mękach wiele godzin i mówiły, że to najgorsza i najbardziej bolesna rzecz jaką kiedykolwiek przeżyły, a znam takie które mówiły, że poród nie był dla nich wcale takie zły, że bolący ząb to był dla nich większy ból niż poród. Tak samo jest z ciałem - są takie które już po 1 ciąży są całe w rozstępach, przytyją, a są i takie których sylwetka się nie zmieni. U mnie w najbliższej rodzinie ani jedna kobieta nie roztyła się po ciąży, żadna nie ma rozstępów, w ciąży tyły po ok 10kg, mam nadzieję, że jeśli ja kiedyś urodzę to będzie ze mną tak samo. Moja mama jest po 3 porodach i w wieku 45 lat wygląda świetnie jak na swój wiek. Szczerze mówiąc po porodach miała jeszcze lepsze ciało niż przed, bo dalej była szczupła, ale biust i biodra jej się zaokrągliły i jak dla mnie miała idealną sylwetkę - po 3 ciążach wróciła do szczuplutkiego brzucha, w talii miała 58-60 cm przy ok 170cm i ani jednego rozstępu na ciele.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 29.12.2013 00:22
Mom, "oszczędź" dzieci i nie nazywaj ich bękartami. Twoje podejście jest mi bliskie - również uważam, że rodzenie dzieci to pomyłka. Nie jestem w stanie zrozumieć [tak na 100%], czemu panuje taki pęd za dziećmi, czemu to jest sens życia, jedyny cel. Ludzie - celowo tak piszę, bo i kobiety i mężczyźni-zapominają o sobie, stają się jedynie ojcami i matkami. Straszne, naprawdę straszne... Ale świata już się nie zmieni. Zastanawiam się tylko, gdzie znajdę faceta, który nie będzie myślał tylko o przedłużaniu gatunku ;/
zobacz odpowiedzi (2)
mom (Ocena: 5) 28.12.2013 18:33
jak czytam te wasze pozal sie boze komentarze to aż mi się włos na głowie jeży. Matki polki dla których ciąża , poród i dziecko są szczytem życiowych ambicji. Żal mi was. Poświęcać swoje życie, zdrowie, wygląd dla jakiegoś bękarta, który i tak nie doceni tego, wjakich męczarniach na świat przychodził. Masz zmarnowane zycie, urodę, cały wygląd, sypie ci się małżeństwo, ciąża kompletnie wyniszcza kobietę i obdziera ją z kobiecości... do tego jeszcze upokarzający poród, gdzie lekarz w pierwszej kolejności stawia na życie dziecka, nie na twoje. Sorry, ale ja nie jestem zdolna do takiego poświęcenia, dla mnie dziecko to jak kara. Co do wynalazku, powinniscie się cieszyć, że ktoś wam chce sprawe ułatwić. Boicie się, że to dziecku zaszkodzi? - tak, bo lepiej jest cierpieć i wyzionąć ducha podczas porodu bo przecież dziecko najważniejsze. Jak jesteście masochistkami to wasza sprawa. mi jest was tylko zal.
zobacz odpowiedzi (9)

Polecane dla Ciebie