Macierzyństwo to czas ogromnej próby dla każdej kobiety. Wiele z nas nie wyobraża sobie nic piękniejszego – to najważniejsze wyzwanie w życiu, które przynosi najwięcej satysfakcji. Urodzenie dziecka to dopiero początek zmian, które nas czekają. Potomek wymaga ciągłej opieki i zapewniania mu jak najlepszego bytu. I chociaż nikt nie ma wątpliwości, że to najwspanialsze chwile, jakie mogą nas spotkać, o macierzyństwie zwykło się mówić wyłącznie pozytywnie. Słodki maluszek, troskliwi rodzice, mnóstwo pięknych momentów, rodzinna sielanka. Wszyscy wiemy, że to tylko część prawdy.
Bycie matką to nie tylko przywilej obserwowania rozwoju dziecka, ale także cała masa obowiązków. Spadają na nas nagle, bo do tej roli naprawdę trudno się przygotować i wszystko przewidzieć. Nieprzespane noce, płacz malucha, problemy z karmieniem, chroniczny brak snu, narastająca frustracja i poczucie bezsilności – to ta mniej przyjemna część macierzyństwa, którą zazwyczaj się pomija. Wielu z nas wydaje się, że z tego powodu nie powinnyśmy dzielić się swoimi wątpliwościami, bo wyjdziemy na złe matki. Absolutnie nie! Czasami warto głośno ponarzekać. Wyniki najnowszych badań nie pozostawiają wątpliwości – dla większości z nas pierwsze miesiące życia dziecka to niemal koszmar.
Z badania wykonanego na zlecenie producenta jednego z leków przeciwbólowych dla dzieci, wynika, że macierzyństwo to nie tylko radość z potomstwa i same przyjemne chwile. Coraz więcej matek przyznaje otwarcie, że to także ciężka praca, które kosztuje nas wiele nerwów, nieprzespanych nocy i łez. Wyniki ankiety przeprowadzonej na grupie 2 tysięcy kobiet nie pozostawiają wątpliwości – aż 65 procent z nas przyznało, że pierwszym 12 miesiącom życia dziecka towarzyszy także nasze zagubienie, samotność i frustracja.
Przez pierwszy rok debiutujące matki czują się tak wycieńczone, niedocenione i zmęczone, że negatywne aspekty macierzyństwa przewyższają ich zdaniem nad pozytywnymi (takie zdanie ma 52 proc. ankietowanych). Sytuacja zmienia się zazwyczaj w okolicach 11 miesiąca życia dziecka, kiedy na dobre przyzwyczajamy się do nowej roli i potomstwo przynosi nam więcej radości, niż smutku. Dla wielu może to być spore zaskoczenie, bo kolorowe magazyny parentingowe rzadko wspominają o trudnościach.
Dopiero po roku nabieramy pewności siebie i możemy w pełni cieszyć się macierzyństwem. Wcześniejszy okres jest dla nas zazwyczaj chaotyczny, męczący i stresujący. W większości nie mamy jeszcze pewności, co i jak robić, by dziecku było jak najlepiej. Nie wiemy, dlaczego tak często płacze, nie potrafimy funkcjonować po kilku kolejnych bezsennych nocach, nie jesteśmy w stanie zaplanować dnia i pogodzić rolę matki z innymi obowiązkami, takimi jak gotowanie czy sprzątanie. Bezsilność to jednak nie oznaka słabości i tego, że jesteśmy „złymi matkami”.
Ankietowane przyznały również, że dziecko wywróciło ich życie do góry nogami. Zapytane o to, za czym najbardziej tęsknią z „poprzedniego życia”, najczęściej wskazują częstsze spotkania ze znajomymi oraz piękniejsze ciało. Brakuje nam również dotychczasowej pracy zawodowej i czasu na przyjemności. Ponad połowa twierdzi, że macierzyństwo odebrało im własną tożsamość. Wszystko wskazuje jednak na to, że z czasem zapominamy o trudnościach i dochodzimy do wniosku, że warto było przez to wszystko przejść.