Choć matka natura zaprogramowała nas tak, że jesteśmy zdolne do wydania na świat dziecka już w stosunkowo młodym wieku, to jednak nikt nie zaprzeczy, że wczesne macierzyństwo jest i zawsze będzie uznawane za swego rodzaju patologię. Choć biologicznie jesteśmy gotowe na powiększenie rodziny, nasza psychika potrzebuje zdecydowanie więcej czasu, aby do tego dojrzeć.
Specjaliści szukają powodu tego niepokojącego zjawiska. Podejrzewają, że główną przyczyną wciąż rosnącej liczby nieletnich matek jest kiepski poziom edukacji seksualnej w szkołach, które nie przekazują uczniom żadnych informacji na temat antykoncepcji. Dodatkowo UNFPA zauważa, że nastolatka zachodząca w ciążę prawie zawsze rezygnuje z dalszej nauki, a to niekorzystnie wpływa na gospodarkę.
Choć problem przedwczesnego macierzyństwa jest ciągle nagłaśniany, nikt jak na razie nie znalazł sposobu na jego rozwiązanie. W końcu ponarzekać i alarmować społeczeństwo jest łatwo. Gorzej z przejściem do czynu.
Co Wy na to? Macie wśród swoich znajomych dziewczyny, które w młodym wieku zaszły w ciążę?
SŻ
Nie wszystkie młode dziewczyny jednak zdają sobie z tego sprawę – rocznie 7 milionów nieletnich kobiet z krajów rozwijających się rodzi dzieci, o czym informuje IAR. W tej dziedzinie rekordy biją nastolatki z Ameryki Łacińskiej.
Jak wynika z raportu Funduszu Ludnościowego Narodów Zjednoczonych (UNFPA), co roku w najbiedniejszych państwach na świecie około dwóch milionów dziewcząt poniżej 14. roku życia zostaje matkami, w tym 70 tysięcy z nich umiera w czasie porodu z powodu komplikacji.