In vitro - niebezpieczna ostateczność

Świat idzie do przodu, nauka też. Ale bezpłodne pary nie mogą liczyć na stuprocentową pewność, że uda im się począć potomstwo. Dotychczasowa forma pomagająca takim parom to metoda in vitro, ale i ona budzi wiele pytań oraz kontrowersji. Czy jest skuteczna i bezpieczna? Ostatnie badania dowodzą, że niekoniecznie…
In vitro - niebezpieczna ostateczność
23.11.2008

Pary decydujące się na zapłodnienie in vitro przechodzą przez tzw. mękę. Jest to forma bardzo kosztowna i wymagająca wielu lat prób, wielkich nadziei oraz jeszcze większych rozczarowań. Sam zabieg nie należy do przyjemnych, często uwłacza godności obu partnerów i jest bardzo bolesny, zarówno psychicznie, jak i fizycznie.

Zapłodnienie pozaustrojowe wygląda mniej więcej tak, że komórki rozrodcze pobiera się od pary. Aby cały proceder był jak najbardziej skuteczny, stosuje się kurację hormonalną (bardzo intensywną), która prowadzi do znacznego osłabienia organizmu kobiety. Forma hormonalna, zwana hyperstymulacją, prowadzi do rozlicznych powikłań, zagrażających zdrowiu i życiu kobiety. Dochodzi między innymi do zachorowań na raka jajnika lub trzonu macicy. Najbardziej narażone na wystąpienie powikłań są kobiety, które wielokrotnie poddawały się kuracji zapłodnienia pozaustrojowego.

Według statystyk, około 10 procent zabiegów kończy się powodzeniem, czyli faktycznie dochodzi w ogóle do zapłodnienia.

Komórki jajowe kobiet pobiera się poprzez nakłucie jajnika. Wszystko pod kontrolą USG i znieczulenia miejscowego. Plemniki pobiera się poprzez upokarzającą masturbację lub, w przypadku poważniejszych zaburzeń, w spermatogenezie, poprzez biopsję najądrza lub jądra. innymi słowy, nakłuwa się jądra w celu pobrania nasienia. Tę metodę stosuje się często u zmarłych, jeśli mężczyzna kobiety odszedł, a ona życzy sobie mieć z nim dziecko.

Jednak to nie odstrasza zdesperowanych par. Trudno im się dziwić, każda kobieta i każdy mężczyzna na pewnym etapie swojego życia chcą mieć potomstwo. To naturalne i zrozumiałe.

Ale oprócz wielkiego bólu i niezliczonej ilości pieniędzy, stosowanie wszelkiego rodzaju technik wspomagających poczęcie płodu zwiększa ryzyko wad rozwojowych u dzieci. Może to żadna szczególna rewelacja, bo i w przypadku naturalnej ciąży jest ryzyko powikłań, gdyby nie fakt, że zagrożenie wzrasta aż czterokrotnie!

dzieci, które rodzą się po zabiegach „pomocniczych”, dwukrotnie częściej są hospitalizowane w pierwszych latach życia. Mają znacznie obniżoną odporność, wady wrodzone serca, rozszczepienia wargi czy podniebienia, uszkodzony układ pokarmowy. Ponadto, dzieci z „probówki” częściej chorują na astmę i zapalanie czy zwyrodnienia stawów.

Głośno było o przypadku pary homoseksualistów, którzy „zamówili” dziecko i słono zapłacili za wymieszanie spermy jednego z nich z komórkami jajowymi wynajętej matki. W efekcie, narodziło się dziecko, które dopiero po roku zaczęło się nieprawidłowo rozwijać. Dwóch ojców było w szoku, gdy dowiedzieli się o chorobie córki. Jednak umowa z kliniką jest tak skonstruowana, że nie mogą mieć żadnych roszczeń do „źle” wykonanej pracy lekarzy, pomimo zapłaconych 250 tysięcy dolarów. Według rokowań, dziecko nie dożyje piątego roku życia.

Lekarze, w tym m.in. dr Jennita Reefhuis, epidemiolog, stwierdzają, że wcale nie ma aż tak wielkich zagrożeń podczas zapłodnienia in vitro. Stanowią jednak problem, któremu trzeba się przyjrzeć. Pomimo że ryzyko wystąpienia wad u dziecka poczętego tą metodą jest małe, to z biegiem czasu będzie się zwiększało.

Specjaliści jednak uspokajają, twierdząc, że nawet dwukrotny wzrost zagrożenia nie przesądzi o narodzinach dziecka z wadami wrodzonymi.

Polecane wideo

Komentarze (74)
Ocena: 4.95 / 5
kasia (Ocena: 5) 12.07.2016 20:04
Jakim prawem ten tchórz, piszący ten "artykuł: nie podpisał się pod nim. Treść jest nie do uwieżenia, że ktokolwiek o zdrowych zmysłach może napisac taki stek bzdur. Redaktor naczelny tego parrtalu powinien być podany do sąd za wrpowadzenie ludzi w bład i dyscyplinarnie zwolniony. Jeśli ktoś chche być dziennikarzem nie moze odnosić sie do swoich chorych wyobrażeń a do faktów.Tu faktów nie było. A jedynie oszczerstwa i kłamstwa. To oburzające.
odpowiedz
szok (Ocena: 5) 25.02.2015 11:09
autor chyba jest chorym psychicznie ignorantem :/
odpowiedz
Podpis...marta (Ocena: 1) 01.12.2014 19:15
Ten artykuł jest szokujący. Robi krzywdę wielu osobom. Powinien, jako przykład niewiedzy, zostać skasowany z serwera. Wstyd, że ktoś to wypuścił.
odpowiedz
marta (Ocena: 5) 13.01.2014 19:29
kto to pisal??? bez komentarza!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
zobacz odpowiedzi (1)
Ola (Ocena: 5) 05.12.2013 09:29
co za bzdury,urodziłam dwoje dzieci z in vitro jedno w wieku 37 i drugie w wieku 40 lat,zarówno maluchy jak i ja cieszymy się doskonałym zdrowiem.Osoba pisząca ten artykuł nie ma bladego pojecia o tym co pisze.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie