Bezrobocie, bieda, brak perspektyw na przyszłość – z taką rzeczywistością zmaga się obecnie większość młodych Polaków. Aby poprawić swoją sytuację materialną, niektórzy z nich decydują się na dość radykalny krok: spłodzenie potomka. Dziecko gwarantuje im bowiem dostęp do becikowego oraz pieniędzy z opieki społecznej.
Nie jest to jednak proceder jednostkowy. Jak donosi „Newsweek”, są w Polsce regiony, gdzie nawet połowa mieszkańców żyje z zasiłków. - Szokująca jest liczba nieletnich matek i ich relacje z dziećmi. Partnerzy to w większości konkubenci, którzy albo lądują na odwyku, albo w więzieniu. Przerażające jest też to, że dziewczyny o swoich dzieciach mówiły albo w kategoriach negatywnych, albo obojętnie. A jeśli dziecko było po to, by dostawać zasiłek, a ona miała 17 lat i chciała chodzić na dyskoteki, to właściwie dlaczego ma je lubić? - powiedziała tygodnikowi prof. Barbara Fotyga.
Zdaniem specjalistów, macierzyństwo z roku na rok będzie coraz częściej sprowadzane do roli społecznej, a młode matki będą wyznawać zasadę: „urodziłam dziecko, więc teraz należą mi się pieniądze od gminy, od państwa, od opieki społecznej”.
Co Wy na to?