Pokolenie SUPERMAM. Matka Polka - RAPORT

Przybywa młodych kobiet, które nie chcą żyć bez zobowiązań. I które marzą o dużej rodzinie.
Pokolenie SUPERMAM. Matka Polka - RAPORT
11.02.2013

Angelina Jolie to przykład znanej kobiety stworzonej do macierzyństwa. Aktorka ma już szóstkę dzieci – trójkę biologicznych, których ojcem jest Brad Pitt; córkę Shiloh i bliźniaki: Knoxa i Vivienne, oraz trójkę adoptowanych; Maddoxa, Zaharę i Paxa. Na początku roku media zelektryzowała informacja, że Angelina znowu jest w ciąży. Zresztą, gwiazdorska para Jolie-Pitt nie zamierza na tym poprzestać. W wywiadzie udzielonym magazynowi „Elle” aktorka przyznała, że razem z Bradem marzą o dużej rodzinie – zdecydowali, że chcą mieć… dziesięcioro dzieci. Obejrzyj zdjęcia ich radosnej gromadki.

W rodzinie siła

To właśnie wielodzietność stała się znakiem rozpoznawczym i siłą celebryckiej rodziny zza oceanu – klanu Kardashianów. Głowa rodziny i menedżerka swoich córek Kris Jenner wydała na świat szóstkę dzieci – Kourtney, Kim, Khloe i Roberta Jr. (ich ojcem jest były mąż celebrytki Robert Kardashian, zmarły w 2003 roku) oraz Kendall i Kylie (których ojcem jest obecny małżonek Kris – Bruce Jenner). Wszyscy członkowie klanu Kardashianów są celebrytami, a w swoich programach zapewniają, że stale się wspierają, przyjaźnią się ze sobą i zawsze mogą na siebie liczyć. Czwórkę dzieci urodziły m.in. Meryl Streep, Heidi Klum i Elizabeth Taylor.

Matka Polka

Od buntowniczki do matki

Również wśród polskich celebrytek zapanowała moda na bycie mamą. Największą metamorfozę z buntowniczki do matki-Polki przeszła Agnieszka Chylińska, która w styczniu urodziła swoje trzecie dziecko – córeczkę Krysię. Piosenkarka ma już sześcioletniego syna Ryszarda oraz dwuletnią córkę Esterę. W jednym z wywiadów Agnieszka Chylińska stwierdziła, że dzięki dzieciom jej życie jest bardziej szalone – i że chciałaby mieć czwarte dziecko. Słabość do maluchów i wielką przemianę wokalistka potwierdziła, wydając książkę dla małych czytelników „Zezia i Giler”, która spotkała się z ciepłym przyjęciem.

Rodzina jest priorytetem

Ale nie tylko celebrytki marzą o wielodzietnych rodzinach. Do niedawna pokutowało przekonanie, że współczesne kobiety wolą skupić się na sobie, partnerze i zrobieniu kariery, niż planować posiadanie potomstwa. Okazuje się jednak, że ta tendencja zaczyna się zmieniać. Wystarczy przejrzeć internetowe fora dyskusyjne zrzeszające kobiety w ciąży albo doświadczone mamy, aby przekonać się, ile radości daje im macierzyństwo. I że rodzina jest dla nich priorytetem. „Razem (z moim partnerem – przyp. red.) marzymy o trójeczce potomstwa, ale wcale też nie wykluczamy czwórki. Obydwoje mamy po jednym bracie lub jednej siostrze i według mnie to za mała rodzina.Dodam, że zamierzamy zbudować sobie dom w niedalekiej przyszłości” – pisze jedna z internautek.

Matka Polka

Gdyby pieniędzy było więcej…

Większość Polek, które marzą o dużej rodzinie, twierdzi jednak, że przed posiadaniem wielu dzieci najbardziej powstrzymują je pieniądze i warunki materialne. „Jakbym była bogata, to oczywiście, chciałabym mieć sporą gromadkę. Ale w naszym kraju ciężko niestety z tym jest” – wyznaje jedna z forumowiczek. Inne uczestniczki internetowych dyskusji potwierdzają, że największym problemem jest niestabilność finansowa młodych osób. „Mamy małe mieszkanie, dwa pokoje, więc jak tu planować dużą rodzinę? Jasne, chciałabym mieć kilkoro maluchów, ale niestety jest to mało realne. Przy tylu dzieciach musiałabym nie pracować, tylko że z jednej pensji raczej się nie utrzymamy” – czytamy dalej. A Martyna dorzuca: „Chciałabym mieć troje albo czworo dzieci. Niestety, finansowo bym nie podołała, więc pewnie na dwójce się skończy”.

Z badań wynika, że na jedno dziecko można wydać nawet… pół miliona złotych.

Czy coś się zmieni?

Dr Małgorzata Sikorska, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego w rozmowie z dziennikarką „Gazety Wyborczej” przyznała, że Polki chcą mieć coraz więcej dzieci. Niestety, zwykle koszty okazują się wtedy za wysokie. „Dzieci rodzi się mniej nie dlatego, że nie chcemy mieć ich więcej. Gdy porównamy tak zwaną dzietność pożądaną, czyli to, ile ludzie chcą mieć dzieci ze wskaźnikiem dzietności, widać, że w Polsce – w zestawieniu z innymi krajami – rozpiętość jest bardzo duża. Potencjał dzietności więc u nas jest” – stwierdziła dr Sikorska. Zdaniem specjalistki stabilna polityka prorodzinna, np. wspieranie żłobków i przedszkoli, mogłaby zachęcić jeszcze więcej kobiet do posiadania kilkorga dzieci. Istotna jest również zmiana stereotypów; chodzi np. o docenienie i uznanie pracy, jaką jest opieka nad maluchem.

Z badań CBOS wynika, że w grupie wiekowej 25-29 lat 56 proc. kobiet i 68 proc. mężczyzn chciałoby mieć większą rodzinę. W grupie 30-34 lat – 27 proc. kobiet i aż 48 proc. mężczyzn, natomiast wśród osób między 35. a 39. rokiem życia takich osób jest: 8 proc. kobiet i 20 proc. mężczyzn.

Tutaj piszemy, ile najlepiej mieć dzieci.

Ewa Podsiadły-Natorska

Matka Polka

Kocham być mamą

O dużej rodzinie marzy też Gosia. „Mam dwójkę dzieci, chcę mieć jeszcze jedno. Podobają mi się wielodzietne rodziny, lubię, jak w domu jest dużo dzieci. Może dlatego, że wiem, jak ciężko jest być samej, bo jestem jedynaczką”. Mamą dwójki dzieci jest również 26-letnia Ola z okolic Radomia. Ma półroczną córkę Gabrysię i dwuletniego synka Adama. Przyznaje, że jej podejście do macierzyństwa zmieniło się, gdy urodziła pierwsze dziecko. „Bardzo się bałam ciąży, ale gdy Adaś pojawił się na świecie, wszystko się zmieniło. Po prostu pokochałam być mamą. Zmieniły się moje priorytety, przestałam myśleć tylko o sobie. To jest niesamowite, gdy patrzysz na tę małą istotę, którą sama stworzyłaś. Kiedy widzisz jej uśmiech. Na pewno będziemy starać się o jeszcze jedno dziecko”.

Uwielbiam być w ciąży

Prezenterka Agnieszka Popielewicz poszła jeszcze o krok dalej – właśnie urodziła swoje pierwsze dziecko i w wywiadzie dla „Plejady” wyznała, że… wszystkim kobietom poleca ciążę. „To jest wspaniały czas dla kobiety. Jest mnóstwo pozytywnej energii, śmiechu i siły, jakiej brakuje nam w innym okresie życia” – stwierdziła. Również aktorka Kate Hudson przyznała, że uwielbia być w ciąży. „Mogłaby być w tym stanie non stop. Już nie mogę się doczekać, kiedy będę w ciąży” – powiedziała magazynowi „Marie Claire”. Wśród Polek takich wyznań też nie brakuje. „Wiecie co? Uwielbiam być w ciąży! Po prostu uwielbiam! Tak mi dobrze… Noszę w sobie upragnionego bobaska” – napisała jedna z internautek. Ciąża to czas, kiedy kobieta dobrze wygląda, ma duże libido, jest okazem zdrowia i wszyscy ją rozpieszczają. Więcej na ten temat tutaj.

Komentarze (58)
Ocena: 5 / 5
rererer (Ocena: 5) 12.02.2013 22:39
daremny papilot, napisalam ze maie gdzies czytelniczki bo nie robicie galerii z miniaturek i piszecie teksty jedno zdanie na 10 stron dlatego polecam inne portale w internecie ktore dbaja o czytelniczki a nie tylko o forse i reklamy i i oczywiscie skasowaliscie komenatrz. jestescie mega daremnymi glupimi gowniarmi ktore proboja zrobic fajny portal ale im nie wychodzi, takie moje zdanie, DZIEWCZYNY NIE OGLADAJCIE ZDJEC SKORO NIE MA MINIATUREKL!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! KOPIJCIE TO DZIEWCZYNY I WKLEJAJCIE W KOMENARZACH ;]
zobacz odpowiedzi (1)
Anonim (Ocena: 5) 11.02.2013 23:26
ja mam 21 lat i chciałabym taką trójeczkę. nie teraz, wiadomo. po studiach medycznych na pewno pracę znajdę. wybawiłam się już swoje, chciałabym to wszystko przyspieszyć o kilka lat :)
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 11.02.2013 21:57
Racja przeludniamy planetę na potęgę. Niedługo wszystko zostanie wyczerpany, ale rozmnazajcie się baby bo lubicie, bardzo dobra wymowka, gratuluje rozumu. Patrzeć tylko jak te wasze gromadki dzieci będę ginęly podczas nieuniknionej wojny, kataklizmu albo z prostego powodu - braku jedzenia ciekawe które wtedy w ciążę będę zachodzić. Jedno albo dwa naprawdę nie wystarczy? Egoizm. Egoizm!
zobacz odpowiedzi (2)
Anonim (Ocena: 5) 11.02.2013 17:25
Mam pełno koleżanek, które wpadły w wieku 20 lat i są super mamami i świetnie sobie radzą i planują kolejne pociechy... im dłużej się odkłada zajście w ciąże, tym trudniej potem się na nią zdecydować, a również w nią w ogóle zajść, więc nie ma co czekać, ani się czego bać :)
zobacz odpowiedzi (6)
Anonim (Ocena: 5) 11.02.2013 14:21
Pieniądze pieniędzmi, ale musicie przyznać, że jest coraz więcej kobiet, które dzieci nie chcą i tyle. Zazwyczaj właśnie wśród zamożnych, wykształconych i nastawionych na karierę kobiet, którym wydaje się, że dziecko ogranicza. No cóż, jest to trochę samolubne, ale wolna wola.
zobacz odpowiedzi (3)
kala (Ocena: 5) 11.02.2013 12:57
matko ja niewiem jak mozna chciec miec tyle dzieci i lubiec byc w ciazy... dla mnie to obrzydliwe i nie wiem czy bede miala kiedykolwiek dziecko a jak juz to jedno i dopiero za jakies 10 lat ale moze wcale nie bede miala kupie sobie pieska slodkiego. nie lubie za bardzo dzieci ani sie nimi zajmowac nie zachwycaja mnie wole pieski i kotki
zobacz odpowiedzi (2)
polita (Ocena: 5) 11.02.2013 12:22
ALE ONE SĄ GŁUPIE JAK CHCĄ MIEĆ 4 DZIECI!!!! BĘDĄ WYGLĄDAŁY JAK ROZCIĄGNIĘTE NIEATRAKCYJNE Z OBWISŁYMI CYCAMI SŁONICE KTÓRE ZAPEWNIĄ DZIECIOM JEDYNIE PODSTAWOWE POTRZEBY DO ŻYCIA BEZ ŻADNYCH ZAJĘC DODATKOWYCH A MĄŻ JE ZDRADZI MAJĄC W DOMU KOBIETE W BRUDNYM DRESIE I KRZATAJACĄ SIE GROMADE DZIECI KTORE NIE POZWOLA IM NA NIC. kOBIETA BEDZIE TAK ZMECZONA ZE GO W LOZKU NIE ZASPOKOJII I ZNAJDZIE SOBIE INNNA OD TO! :)
zobacz odpowiedzi (8)
załamana (Ocena: 5) 11.02.2013 11:38
Ja tez bym chciała mieć duzą rodzinę, mój narzeczony również marzy o 3-4 dzieci, ale już teraz wiemy, ze nawet na jedno nie będzie nas stać w najbliższym czasie. Oczywiście nie chodzi o to, ze żyjemy w skrajnej będzie, ale wiadomo jak to jest. Mam 25 lat, dopiero od pół roku pracuję "w zawodzie" i to jeszcze na 3/4 etatu, jakbym teraz zaszła w ciążę to wątpię, czy miałabym szansę na utrzymanie tej pracy, kiedy wróciłabym z urlopu macierzyńskiego. Mieszkamy ok. 200km od naszych rodzin, także na pomoc bliskich w opiece nad maluchem nie mamy co liczyć. Jakoś nie mogę się przekonać, kiedy widzę, jak moje rówieśniczki oddają kilkumiesięczne dzieci do żłobków, żeby jak najszybciej wrócić do pracy. Niestety, żyjemy w takim kraju a nie innym, tutaj młodzi ludzie nie mają prawie żadnego wsparcia od rządu. Zarabiamy razem niewiele ponad 3tys miesięcznie na rękę, z czego połowa idzie na opłaty i jedzenie, 500 zł na paliwo do samochodu (nie możemy z niego zrezygnować, ponieważ narzeczony dojeżdża do pracy 25km), mamy trochę rat do opłacania co miesiąc, także po odliczeniu tego wszystkiego zostaje nam ok. 200-300zł (nie odliczam już tego że od czasu do czasu trzeba sobie kupić jakieś ubranie czy kosmetyki). Niestety, za to nie wychowamy dziecka.
zobacz odpowiedzi (2)
Anonim (Ocena: 5) 11.02.2013 11:34
przecież to logiczne, że kobiety chcą mieć dzieci tylko w Polsce nie mają za co ich wychować. Zarabiając 1000 zł na rękę nawet o kredyt na mieszkanie ciężko, więc mieszka się z rodzicami na kupie i co dziecko kobieta w takich warunkach ma wychowywać? niby jak? najlepszy przykład to polki, które wyjechały za granicę. Po krótkim pobycie wychodzą za mąż i zachodzą w ciążę. Przynajmniej mają warunki i środki do wychowywania maluchów. Już nie wspominam o porodówkach, na których kobieta jest traktowana jak człowiek z szacunkiem, a nie gorzej jak zwierzęta. Dopóki to się nie zmieni, kobiety dzieci rodzić nie będą.
zobacz odpowiedzi (3)
k (Ocena: 5) 11.02.2013 11:31
Narzekanie na małe zarobki- coraz bardziej irytujace, bo kto broni chociaż jednej z połówek wykształcić się i "zabijać" za dobrą posadą... Dla chcącego nic trudnego! Ja nie mówię hop, bo powiem po porodzie, ale na 5 miesiąc ciąży czuję się super, na pewno wyjątkowo i już teraz wiem, że nic mnie w zyciu lepszego nie spotka, niż bobas ;-)
zobacz odpowiedzi (4)
Polecane dla Ciebie