Jak poinformował Fakt.pl, w ciągu ostatnich trzech lat co najmniej sześć ciężarnych kobiet ze Szwecji zostało niepotrzebnie namówionych do usunięcia zdrowych płodów. Dziennikarze stacji Sveriges Radio, sięgając do danych medycznych z poprzednich lat, znaleźli jednak jeszcze 24 podobne przypadki. Jak doszło do tych przerażających pomyłek?
- Jedną z kobiet, która przeżyła ten koszmar jest Kate Wahlgren z Kungälv w południowej Szwecji. Powiedziano jej, że poroniła i zapisano tabletki, które miały doprowadzić do usunięcia resztek "martwego płodu" z jej ciała – czytamy w serwisie.
Kobieta, nie zdając sobie sprawy, że diagnoza jest nieprawidłowa, zaczęła przyjmować Cytotec. Dopiero kolejne USG wykazało, że płód wcale nie był martwy. – Ginekolog powiedział, żebym mimo to przyjmowała lek, ponieważ moje dziecko urodzi się zniekształcone. Nie posłuchałam go. I dobrze, bo dzidziuś przyszedł na świat całkowicie zdrowy – wspomina Kate. Dodaje również, że czuje się oszukana przez ludzi, którym zaufała.
Wahlgren miała jednak szczęście w nieszczęściu, ponieważ donosiła swoją ciążę. Pozostałym kobietom niestety się to nie udało.
Maja Zielińska
Zobacz także:
75 dni leżała głową w dół, by urodzić dzieci!
Iga i Ignacy przyszli na świat tydzień temu. Ich życiu już nic nie zagraża.
Jaką będziesz mamą? PSYCHOZABAWA
Kiedy odpowiesz na nasze pytania, wszystko stanie się jasne! Uległa i wyrozumiała czy nadopiekuńcza i wymagająca?