Ból jest objawem, który budzi w nas lęk. Zwłaszcza, jeśli dotyka naszych dzieci. Uciążliwe ząbkowanie, bóle wzrostowe, pourazowe, bóle gardła i głowy – każdą z tych dolegliwości rodzice chcieliby jak najszybciej zażegnać, dlatego właśnie podają swoim pociechom leki przeciwbólowe. Okazuje się jednak, że w Australii ojcowie i matki robią to w sposób niekontrolowany.
- Połowa rodziców daje swoim dzieciom leki przeciwbólowe, takie jak paracetamol i ibuprofen, zupełnie bez potrzeby. W ubiegłym roku zanotowano ponad 4 tys. przypadków przedawkowania tego typu leków w Australii – informuje serwis news.com.au.
Dzieci, które zbyt często przyjmują leki przeciwbólowe, narażone są na choroby wątroby i żołądka. - Rodzice zbyt szybko decydują się na zbijanie gorączki lekami zamiast poczekać. Dodatkowo wiele osób zupełnie ignoruje ostrzeżenia i przekracza maksymalną dawkę zalecaną przez producenta – dodaje toksykolog, dr Naren Gunja. W przeprowadzanym przez farmaceutów i wykładowców uniwersytetu w Sydney badaniu, tylko co trzeci ankietowany pracownik przedszkola lub rodzic z Australii bez zastanowienia wskazał bezpieczną dla dziecka dawkę leku. To jednak nie wszystko, bo co czwarty uczestnik badania nie potrafił odczytać wskazań z miarki aplikatora.
Specjaliści tłumaczą, że w przypadku, kiedy rodzice nie wiedzą, jaka dawka leku jest dla ich dziecka odpowiednia, powinni zważać na masę ciała malucha, a nie na jego wiek.
Maja Zielińska
Zobacz także:
Nauczyciele więcej uwagi poświęcają dzieciom z bogatszych rodzin (To prawda?)
Życiowy start dziecka determinowany jest przez przynależność klasową oraz status majątkowy jego rodziców.
Polskie dzieci są telemaniakami! Przed TV spędzają 3 godziny dziennie!
Przykład biorą z dorosłych - mam i babć uzależnionych od seriali oraz ojców namiętnie oglądających mecze i programy informacyjne.