Bary, kawiarnie, restauracje oraz wszelkiego rodzaju punkty gastronomiczne prześciagają się w tworzeniu ciekawej oferty. Dotyczy ona nie tylko dodatkowych atrakcji, ale także menu. W większych miastach można zauważyć tendencję do powstawania lokali serwujących wyłącznie jeden rodzaj przysmaku – np. gofry, pancakes albo jeden rodzaj kuchni – np. azjatycką, włoską, bezglutenową. Niektórzy pomysłodawcy posuwają się jeszcze dalej i wprowadzają kontrowersyjne produkty. Dzięki nim wzbudzają zainteresowanie w mediach oraz przyciągają ciekawskich klientów. Przykładem jest kawiarnia „Żona krawca”, która od 8 listopada będzie podawać do kawy... kobiece mleko. Nie wszystkim spodobał się ten pomysł.
Na profilu facebookowym kawiarni czytamy: Wprowadzamy do menu prawdziwe superfood! Od środy, jako jedyni w Warszawie, podajemy do kawy mleko kobiece. Jesień, plucha, zimno - zadbajmy o swoją odporność! Jak można się domyślić, post wywołał mnóstwo reakcji. W większości nie były one pozytywne.
- Masakra, to żona krawca nie wie, że takie mleko wzmacnia odporność u dziecka ale do kilku mies po narodzinach? pomysł porażka..
- Bleeeee ohyda
- Złóżcie wniosek o dofinansowanie z Unii Europejskiej. Tylko żebyście nie przekroczyli kwot mlecznych
- I najlepiej weźcie taką Panią, która ma w sobie cały arsenał chorób zakaźnych
- No nie!!! Świat zwariował!!!
- Pogięło was?
- Jeszcze se tam ospa-party zorganizujcie i oszołomstwo będzie walić dzwiami i oknami
Zobacz także: Czy masło tuczy?
Fot. Facebook.com (https://www.facebook.com/ZonaKrawca/)
Niektórzy komentatorzy podejrzewali, że właścicielom kawiarni chodzi wyłącznie o rozgłos.
- Dobra reklama xd setki hurrdurujących oburzonych to linkują na profilach a fejm się nabija. Chyba nie ma na tej stronce równie popularnego posta Ja jestem edgy i bym w sumie spróbował takiej kawy, pewnie smakowałaby kontrowersją i bólem du*y
- Sorry, a ktoś bada to mleko? Jakieś atesty? Co na to Sanepid? Czy to tylko głupi marketing?
- Kurczę, niezły chłit marketingowy!!!,,, wszyscy się zlecą czy to dla beki, z obrzydzenia czy ciekawości. Mój ojciec kiedyś się napił przez przypadek mojego mleka. Podobno wodniste. U mnie szczyt ekstrawagancji to było spróbowanie wielbłądziego mleka
- Ale reklama jest...
- Piękny chwyt marketingowy a tyle osób się wkręca
Inni ironizowali, aby wprowadzić jeszcze inne produkty.
- To może jeszcze na przystawkę np. łożysko kobiece. Też ma wartości odżywcze. Dogadać się z jakimś szpitalem położniczym...
- I sałatka lub kotleciki z łożyska?!?
- A w przyszłym roku nowa pozycja w menu... męska sperma! w końcu wiosna... wszystko sie budzi do życia
- Alternatywnie w ofercie powinien znaleźć się " wyciąg z fi*ta" ubijany na miejscu, może być samoobsługa
- To ja poproszę jeszcze shota z wód płodowych!
Łącznie pod postem pojawiło się ponad 700 komentarzy i ponad 700 udostępnień. Niezależnie od tego, jaki był cel wprowadzenia do menu kawy z kobiecym mlekiem, domyślamy się, że 8 listopada w lokalu pojawi się sporo osób.
Skusiłybyście się na kawę z kobiecym mlekiem?