Średnio kobiety odwiedzają sklepy cztery razy w miesiącu. Aby zabrać ze sobą do przymierzalni z kilkunastoma topami, jeansami i sukienkami.
Daje to w sumie około 40 elementów w miesiącu, a aż 480 zestawów w ciągu roku. Z czego pięć z tych przedmiotów trafia do kasy, a później do kobiecej garderoby. W przeliczeniu daje to liczbę ponad 10 tysięcy ubrań dla typowej 45–latki. Przeprowadzone niedawno badania pokazały także, że jedna na dwie kobiety regularnie mierzy ubrania, których wcale nie ma zamiaru kupić.
–Dla wielu kobiet czas spędzony w przymierzalni to najlepszy moment podczas zakupów. – przyznaje Sue Beck z Lambrini, która przeprowadzała ankiety – Godziny spędzone z przyjaciółką w szatni pozwalają na przymierzenie dziwnych ciuchów, których nigdy żadna kobieta nie ośmieliła się założyć w miejscu publicznym.
Stylista gwiazd Patrick Swan podpowiada – Weź swój strój razem z butami, aby zobaczyć jak ze sobą współgra. Nie ma nic gorszego, niż wydawanie pieniędzy na coś, co znajdzie się w tylnej część szafy, bo nic do tego nie pasuje.
Badanie wykazało, że 84 procent kobiet zaglądając przez okno wystawy skusi się na zakup nowej sukienki czy butów. Kolejne 40 procent kobiet przyznaje, że po nieprzemyślane zakupach, wracając do domu twierdzą, ze dana rzecz wcale im się nie podoba. Natomiast 85 procent z nich żałuje tego typu zakupów, ale tyle samo żałuje także, że nie skusiło się na piękną nowość.
Kinga Walczak
Ukrywamy zakupy przed mężczyznami!
Nie mówimy im o zakupach albo zaniżamy ceny nowych nabytków. Czy słusznie?
Zakupy ze stylistką pozwolą Ci uwierzyć w siebie!
Jak cię widzą, tak cię piszą, a dobrze dobrany strój potrafi zdziałać cuda. Jednak co zrobić, gdy sami nie potrafimy odnaleźć stylu odpowiedniego dla siebie? Z pomocą przyjdzie osobista stylistka!