„Zabrałam dziecku pieniądze, które dostało z okazji Pierwszej Komunii Świętej”

„Należało mi się”.
„Zabrałam dziecku pieniądze, które dostało z okazji Pierwszej Komunii Świętej”
Fot. iStock
13.05.2018

Pieniądze komunijne w świetle prawa należą do dziecka, ale nie zawsze trafiają w jego ręce. Rodzice wykorzystują naiwność swoich pociech i zabierają prezent, tłumacząc, że „im się należy”. Nieświadomwe dziecko nawet nie zaprotestuje, ponieważ nie przychodzi mu do głowy, że rodzic mógłby wprowadzić je w błąd czy wykorzystać. Ale są też rodzice uczciwi. Czasami nawet pomimo swojej biedy zachowują honor i pozwalają potomkowi zatrzymać pieniądze.

 Ile włożyć do koperty z okazji Pierwszej Komunii Świętej? Znamy obowiązujące STAWKI

Na forach internetowych trwa zagorzała dyskusja na temat przeznaczenia pieniędzy z Pierwszej Komunii Świętej. Można spotkać głosy za pozostawieniem ich w rękach dziecka, jak i pytania, w jaki sposób je przechwycić. Trudno powiedzieć, których jest więcej.

Nasza redakcja postanowiła przyjrzeć się forom internetowym, poświęconym tej tematyce. Dowiedziałyśmy się z nich, ilu rodziców nie zabiera pieniędzy swoim dzieciom oraz na co one są przeznaczone w przypadku, gdy opiekunowie je sobie przywłaszczają. Niektóre z wypowiedzi zszokowały nawet nas.

pieniądze z komunii

Fot. unsplash.com

„Zamierzam założyć swojemu dziecku lokatę. Pieniądze z komunii dostanie, gdy skończy 18 lat. Przeznaczy je na co zechce. Na pewno doradzę, aby cel był właściwy. Na przykład zrobienie prawka, kupno samochodu albo wkład na mieszkanie”.

„Mam czworo dzieci. Uznałam, że to niesprawiedliwe i przykre, żeby reszta patrzyła, jak moja córka kupuje sobie coś fajnego. Zabrałam pieniądze i kupiłam laptopa, który służy nam wszystkom. Maja trochę popłakała, ale wyjaśniliśmy, że powinna się podzielić ze wszystkimi”.

„Całe życie odmawiałam sobie wszystkiego dla dzieci, dlatego postanowiłam, że pieniądze komunijne wezmę dla siebie. Tym bardziej, że za swoją kasę wyprawiłam obiad dla gości. Kupiłam sobie nową garsonkę, poszłam do fryzjera i spa. Za resztę umebluję salon. Dzieci mają ładne pokoiki i niczego im nie brakuje. To mnie zawsze czegoś brakowało”.

„Pieniądze z komunii mojego dziecka poszły na spłatę długu. Byliśmy zadłużeni w spółdzielni mieszkaniowej. Ta komunia spadła nam jak z nieba. Zrobiłam zwykły obiad, zaprosiłam gości i pieniądze się posypały. Dziecko nie jest pokrzywdzone, bo o żadnych pieniądzach nie wie. Poza tym pozwoliliśmy mu zachować medalik i Pismo Święte. Mąż chciał je sprzedać, ale powiedziałam, żeby dzieciak też coś miał z tego wydarzenia”.

pieniądze z komunii

Fot. unsplash.com

„Ja odłożyłam pieniądze z komunii na czarną godzinę. Nie mamy prawie żadnych oszczędności. Nie okradłam swojego dziecka. Przecież jak na czarną godzinę, to także dla niego”.

 Komunijne fryzury. Odpowiednie dla małych dziewczynek?

„Pozwoliłam swojemu dziecku wybrać, na co przeznaczy pieniądze komunijne. Chciało lekcje jazdy konnej i dostanie je w wakacje. W życiu nie okradłabym własnego dziecka. Ludzie, którzy to robią, są chyba życiowymi nieudacznikami”.

„Uważam, że pieniądze z komunii powinny trafić do rodzica, który trudzi się, aby przygotować przyjęcie i musi za wszystko zapłacić. Dla mojej rodziny to spory wydatek, więc uważam, że prezent należy się mnie i mężowi. Zresztą, czy to nie sakrament jest najważniejszy w tym dniu?”.

„Moje dziecko uzbierało prawie 3000 zł. Za te pieniądze kupiliśmy mu meble, nowe ubrania oraz rower, o którym marzyło. Wiem, że są rodzice, którzy zabierają swoim dzieciom pieniądze, ale dla mnie to porażka”.

„Nie jesteśmy bogaczami. Pieniądze, które dziecko dostało z okazji komunii, wydaliśmy na nowy telewizor. Cała rodzina na tym skorzysta, więc tak będzie najsprawiedliwiej”.

pieniądze z komunii

Fot. unsplash.com

„Syn zebrał z komunii prawie 3000 zł, chociaż nie zaprosiliśmy wiele gości. Na przygotowanie poczęstunku wydałam niecałe 1000 zł, więc fajnie wyszło. Nigdy nie zabralibyśmy z mężem pieniędzy naszemu dziecku. Mały marzy o wypasionym telefonie i dostanie taki, jaki sobie wybierze. Mąż przegląda z nim różne modele w Sieci”.

„Pozwoliłam swojemu dziecku wydać pieniądze na co zechce. W ogóle nie ingerowałam, czy jej się to przyda czy nie. Jej kasa, a więc i jej wola. Kupiła sobie m. in. lalkę Elsę za prawie 300 zł, rower, tablet, telefon komórkowy i roczny karnet do kina”.

„Ja wychodzę z założenia, że pieniądze z komunii powinny być rozdysponowane wśród całej rodziny. Wszystkim dzieciom kupiliśmy po zabawce, a za resztę kilka rzeczy do kuchni. Gofrownicę, robot kuchenny, itd.”

„Moje dziecko otrzyma swoje pieniądze z komunii, gdy skończy 21 lat. Myślę, że wtedy wyda je rozsądniej, niż gdyby dostało je teraz. Poza tym córka dostała kilka prezentów rzeczowych: Pismo Święte, kolczyki, tablet i złoty medalik”.

„Co za bzdury, że pieniądze komunijne to pieniądze dziecka. Dziecko jest za małe, żeby mieć swoje pieniądze. Prezenty należą się rodzicom za trud wychowania i zorganizowanie przyjęcia”.
 

 


 

Polecane wideo

Komentarze (32)
Ocena: 4.75 / 5
Melodia (Ocena: 5) 13.03.2024 12:02
Od samego początku byłam przeciwna komuni świętej mojej pociechy - ale pod przymusem męża, rodziny i szkolnego księdza nie było żadnej dyskusji. Uważam to za ogromną hipokryzję, ponieważ ani mąż ani rodzina nie chodzi do kościoła, a syn wielokrotnie namawiał nas aby wypisać go z lekcji religii - w czym nie widzę problemu natomiast mąż nie wyraził zgody. Samo organizacja komuni była droga a co więcej nie uważam aby dziecko było w stanie samo dysponować dużą gotówką. Oczywiście mąż zaopiekował się cała gotówką, a ja postanowiłam sprzedać wszystkie medaliki i inne dewocjonalia - syn najbardziej cieszył się z nowego iphone. Przy okazji z pieniędzy które wyhandlowałam u złotnika oraz lombardu ze sprzedaży pamiątek komunijnych, zakupiłam m.in. świecznik z pentagramem - od pierwszego płomienia świeczki na mnie i mój dom rodzinny zeszła cudowna siła, nawet mąż przestał być władczy i od teraz słucha mnie, liczy i szanuje moje zdanie. Ps. Tak, syn został wypisany z "religii". :) Pozdrawiam cieplutko wszystkich.
odpowiedz
Rafał (Ocena: 5) 03.06.2018 18:51
Przywłaszczenie cudzych pieniędzy jest zwykłą kradzieżą. Każdy złodziej, jak coś ukradnie, tłumaczy się w jakiś sposób przed sobą samym. Rodzice, którzy przywłaszczają pieniądze swoich dzieci, a potem wydają je według własnego uznania (nieważne na co), są pospolitymi złodziejami.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 15.05.2018 16:16
Ja pamiętam, że na Komunię dostałam bardzo mało pieniędzy (takie czasy), nam też się nie przelewało ale chciałam kupić nowe łóżko i faktycznie, rodzice za te pieniądze kupili mi to nowe łóżko, nawet w kolorze o jaki poprosiłam:))
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 14.05.2018 15:20
Żałosne jest to, że wiele osób mówi o tym aby dać pieniądze dzieciom. Ośmiolatki nie potrafią dysponować pieniędzmi i od razu niektóre z nich przepuszczą na same zbędne rzeczy w godzinę, które im się po kilku dniach znudzą. Z telewizora to wszyscy skorzystają, w wyremontowanym domu lepiej się żyje. Spłata długu to też ważna rzecz. Ale widzę, że wiele osób tutaj chce, aby dzieci przepuściły całą kasę. Nie lepiej mu jak już to założyć lokatę? Dzięki temu wyjazd na studia albo opłacenie prawka czy mieszkania będzie łatwiejsze dla dziecka. Sama swoje pieniądze z komunii mam na lokacie, i podjęłam decyzję, że wykorzystam je na zakup mieszkania, które jest większym luksusem dzisiaj niż jakieś prezenty rzeczowe.
zobacz odpowiedzi (2)
Tomek (Ocena: 1) 14.05.2018 02:16
jak można krzywdzić własne dzieci kradnąc im pieniądze, które oni , a nie dorośli dostają na komunię. Rodzic, który zabiera te pieniądze po prostu jest złodziejem. To są bardzo złe praktyki. Rodzic powinien przechować te pieniądze i oddać dziecku gdy dorośnie. To co opisuje autor w artykule chwały rodzicom nie przynosi
odpowiedz

Polecane dla Ciebie