Jest wielu zwolenników teorii, że w udanym związku nie powinno być miejsca na żadne tajemnice. Powinniśmy mówić sobie dosłownie o wszystkim, nawet jeśli poruszany przez nas temat nie jest do końca sympatyczny. Szczerość ponad wszystko. Są i tacy, którzy wychodzą z założenia, że niektóre kwestie lepiej przemilczeć i nie przyznawać się do własnych słabości. Wszystko po to, by ukochany wciąż patrzył na nas jak na ideał.
Czy rzeczywiście warto postawić na absolutną prawdomówność i nie liczyć się z konsekwencjami? A może czasami lepiej milczeć i nie psuć dobrego wrażenia? Lista zabiegów pielęgnacyjnych i zdrowotnych, którym oddajemy się w domowym zaciszu, raczej podpowiada to drugie rozwiązanie. W końcu liczy się efekt, a nie to, w jaki sposób go osiągnęłyśmy.
Oto wstydliwe czynności, do których większość z nas się nie przyznaje. I dobrze, prawda?
USUWANIE WŁOSÓW Z USZU/NOSA
Dodatkowe owłosienie w tego typu miejscach nigdy nie jest mile widziane, ale w przypadku mężczyzn zdążyłyśmy się już do tego przyzwyczaić. Starsi panowie zazwyczaj mają z tym spory problem. Możemy to tłumaczyć nadmiarem testosteronu. Gorzej, kiedy coś takiego spotka nas. Zazwyczaj milczymy na ten temat, udając, że problemu nie ma. Nie chcemy słyszeć głupich komentarzy i podważać własnej kobiecości. Przyznamy się do wszystkiego, ale nie tego!
IRYGACJA POCHWY
Nasza strefa intymna jest niezwykle delikatna i wrażliwa. Zdarzają nam się podrażnienia, a czasami także infekcje. Pieczenie, ból, świąd – trudno z tym normalnie funkcjonować, ale na szczęście są leki i domowe sposoby na poradzenie sobie z tym problemem. Jednym z nich jest irygacja specjalnymi płukankami lub zwykłym naparem rumiankowym. O tym nasz partner nie musi jednak wiedzieć. Grunt, to pozbyć się dolegliwości i nie wnikać w szczegóły leczenia.
DEPILACJA BRZUCHA/PLECÓW
W kwestii usuwania zbędnego owłosienia jesteśmy coraz bardziej otwarte. Większość z nas nie ma problemu, by depilować sobie nogi czy pachy w obecności partnera. To w końcu typowo kobiecy zabieg, który dotyczy wszystkich z nas. Gorzej, jeśli włosy pojawiają się także na innych częściach ciała, takich jak brzuch czy plecy. To już raczej męska dolegliwość, z którą na pewno nie chcemy być kojarzone. W końcu liczy się gładki efekt. Nie musi wiedzieć, że chwilę wcześniej plaster z woskiem wyrywał Twoje włosy z okolicy pępka czy lędźwi.
WYBIELANIE ODBYTU
Zabieg ten nie jest zbyt popularny, ale w ostatnich miesiącach było o nim wyjątkowo głośno. Wszystko za sprawą polskiej celebrytki, która nieświadoma niczego, swoją twarzą promowała preparat do rozjaśniania skóry między pośladkami. Dla niektórych z nas to istotna kwestia. Ze względów estetycznych czy praktycznych (w sypialni pozwalamy sobie na coraz więcej). Tutaj także liczy się finalny efekt, a nie w jaki sposób został osiągnięty. Do tego zabiegu nie przyzna się żadna z nas!
USUWANIE WŁOSÓW Z TWARZY
Natura bywa okrutna i najlepszym dowodem na to jest tzw. damski zarost. Być może nie tak gęsty i widoczny, jak w przypadku panów, ale szczególnie uciążliwy. W końcu mężczyzna z zarostem potrafi wyglądać niezwykle seksownie, a meszek pod naszym nosem lub ciemne włosy wyrastające z brody to już tragedia. Niemal każda z nas systematycznie się obserwuje, a kiedy trzeba – w ruch idzie pęseta lub nawet maszynka. W takich okolicznościach na pewno nie chcemy pokazać się swojemu partnerowi.
HERBATKI PRZECZYSZCZAJĄCE
Problemy gastryczne są niestety częstą dolegliwością, ale to nie powód, by się uzewnętrzniać. Większość z nas ma opory przed tym, aby nawet ukochanemu mężczyźnie zdradzić, że nasz żołądek czy jelita odmówiły posłuszeństwa. Dlatego w ukryciu pijemy specjalistyczne herbaty, które mają sprawić, że układ pokarmowy znowu zacznie poprawnie działać i pozbędzie się zalegających resztek. Zazwyczaj twierdząc, że to zwykły earl gray, a nie napój przyspieszający trawienie.
LEWATYWA
Stosowana z różnych powodów – zdrowotnych, leczniczych, a w niektórych przypadkach może mieć coś wspólnego z naszymi upodobaniami w sypialni. Zabieg znany od wieków, ale wciąż niezwykle wstydliwy, a dla wielu wręcz obrzydliwy. Trudno z czystym sumieniem przyznać się do tego, że wlewamy coś w siebie „od drugiej strony”. I tak chyba powinno zostać, bo wiedza o tym może skutecznie ostudzić wszelkie emocje między Wami.