Firmy ubraniowe już dawno zauważyły, że Polki mają dosyć pokaźne biusty. Rozmiar naszego stanika, w ciągu ostatnich 20 lat, zwiększył się z miseczki B do C-D – zauważa Super Express.
Pewnie wydaje Wam się, że taki stan rzeczy wynika głównie z określonych przyzwyczajeń żywieniowych, trybu życia i odpowiednich genów? Otóż, nie do końca tak jest.
Seksuolog Stanisław Dulko wyjaśnił na łamach Super Expressu prawdziwą przyczynę tajemniczego „rozrostu” naszych piersi. Według naukowca, wszystkiemu winne są oczyszczalnie ścieków i... deszcze.
Woda, którą pijemy na co dzień, zawiera w sobie mnóstwo chemikaliów. Środki przeciwbólowe i przeciwzapalne, hormony, antybiotyki, sztuczne nawozy – wszystkich tych substancji nie da się do końca zutylizować. Z oczyszczalni ścieków trafiają więc znów do obiegu. Część po prostu paruje, by później wrócić do nas w postaci deszczu.
Wydawałoby się, że ładne, duże piersi to największy atrybut kobiecości. Jednak jeżeli uświadomimy sobie, że nasz piękny biust to po prostu skutek uboczny otaczającej nasz zewsząd chemii, to wszystko nie przestawia się już tak fantastycznie...
Alicja Piechowicz
Zobacz także:
Pięć kobiet opowiedziało nam historie swoich nieudanych związków. Dlaczego nie układa im się z mężczyznami?
Kornelia nie potrafi uporać się ze swoją erotyczną obsesją.