Banki i sklepy internetowe chwalą się, że ich strony są odpowiednio zabezpieczone i można z nich korzystać, nie bojąc się oszustów oraz złodziei. Niestety, między ich twierdzeniami a prawdą jest spora rozbieżność.
Naukowcy z University of California sprawdzili zabezpieczenia szyfrowanych stron. Nasza beztroska podczas internetowych zakupów powinna się skończyć. Okazało się, że certyfikaty szyfrowanych stron i weryfikacje bardzo łatwo podrobić. Chodzi głównie o witryny podszywające się pod konkretne banki albo sklepy. Jest to metoda coraz popularniejsza, a dla zorganizowanej grupy hakerów jej realizacja nie stanowi większych problemów. Za pomocą tej metody, w zeszłym roku hakerzy podszyli się pod stronę jednego z polskich banków.
Fałszywa witryna może nam ukraść loginy, hasła, numery kart kredytowych, wrota naszego konta staną przed złodziejami otworem. Oczywiście, zwykłemu laikowi trudno się zorientować, czy jest na prawdziwej, czy na fałszywej stronie. Jeśli damy się oszukać, będziemy mogli odzyskać nasze pieniądze, jednak czeka nas żmudna procedura. Bądźmy ostrożni i szczególnie chrońmy przed hakerami nasze dane, loginy oraz hasła.