Ok., bywają sytuacje, kiedy nawet największa dama ma prawo przeklnąć – w końcu wyrazisty wulgaryzm znaczy więcej niż tysiąc słów. Problem w tym, że Polacy nie do końca wiedzą jak używać słów przyjętych za niecenzuralne. Znamy poetów, którzy świadomie i z klasą wtrącali "ku**ę" między słowami, ale większość z nas wspomnianą "ku**ę" traktuje jako przecinek.
Ostatnio badacze z Łodzi i Wrocławia opublikowali książkę, która doskonale pokazuje kondycję języka polskiego i roli wulgaryzmów. "Słownik polszczyzny rzeczywistej" to zbiór najpopularniejszych brzydkich słów (które odpowiednio użyte wcale nie muszą być takie brzydkie).
Wykładowcy i studenci z uniwersytetów Łódzkiego i Wrocławskiego przyjrzeli się otaczającej nas rzeczywistości. Chodzili po mieście, oglądali filmy na YouTube, słuchali, notowali, a ich wnioski można zamknąć w czterech słowach - ku**a, ch*j, je**ć, pierdo**ć. To najpopularniejsze polskie przekleństwa.
Co ciekawe, na podstawie obserwacji zebrano aż 320 zwrotów ze wspomnianymi powyżej sformułowaniami. Okazało się, że jedno przekleństwo może występować w aż 47 znaczeniach! - donosi "Rzeczpospolita". "Ku**a" może oznaczać radość, smutek, pogardę, groźbę itd.
Choć wydaje się to całkiem zabawne, językoznawcy nie kryją zaniepokojenia. Choć język polski obfituje w wiele pięknych zwrotów, człowiek potrafi wyrazić wszystkie swoje emocje za pomocą tych czterech wulgarnych. I nie jest to domena tylko mężczyzn z najniższej warstwy społecznej. W świecie intelektualistów kur** czy ch*** trzymają się równie mocno, a obserwatorzy alarmują, że coraz częściej klną także kobiety…
I – jak podsumowali nasi zaprzyjaźnieni koledzy redaktorzy z serwisu Hanter.pl - to by było, ku***, na tyle.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na Hanter.pl.
Zobacz także:
Kobiety na odległość wyczuwają gejów!
W ten sposób eliminujemy ryzyko pomyłki i wybieramy najlepszego kandydata na potencjalnego ojca naszych dzieci.
Kondomowa rewolucja: Nowe prezerwatywy będą działały jak Viagra (Niebawem w Polsce!)
Natychmiastową erekcję zapewni żel umieszczony na wewnętrznych ściankach kondomów.