Kiedy pracownicy Towarzystwa Ochrony Zwierząt z Quebec zobaczyli na ulicy dziwaczne stworzenie, przypominające zbitą masę sierści, błota i brudu, przecierali oczy ze zdumienia. Dopiero po dłuższych oględzinach zorientowali się, że nietypowy czworonóg jest po prostu bezpańskim pasiakiem, który rozpaczliwie potrzebuje kontaktu z wodą i nożyczkami.
Sierść psiaka była długa i poskręcana, a przylepione do niej błoto utworzyło coś na kształt ciężkiej, twardej skorupy, z której zwierzę nie było w stanie samodzielnie się uwolnić.
Kilka godzin trwało strzyżenie i mycie czworonoga. Efekt końcowy przerósł jednak najśmielsze oczekiwania pracowników Towarzystwa. Po usunięciu zewnętrznej powłoki, pies był bowiem dwukrotnie lżejszy.
Teraz psiak już w ogóle nie przypomina dziwacznego stwora. Mamy nadzieję, że znajdzie się rodzina, która go przygarnie i odpowiednio się nim zaopiekuje!
Maja Zielińska
Kanadyjczycy natychmiast zabrali zaniedbanego zwierzaka do swojego ośrodka. Czyszczenie psa okazało się jednak trudniejsze, niż początkowo zakładali.