Rodzice mają skłonność do przesady, szukania dziury w całym i wyolbrzymiania zupełnie błahych spraw. Tacy już są i nie ma się o co obrażać. W końcu robią to z troski. Szczególnie widoczne jest to w temacie wszelkiego rodzaju używek. Przestrzegają nas przed nimi i podejrzewają o wszystko, co najgorsze. Nic w tym dziwnego, bo media każdego dnia przekonują ich, że statystyczna 14-latka nie tylko regularnie uprawia seks, ale po wszystkim odpala papierosa, a najczęściej daje sobie w żyłę. Na rozluźnienie przyda się także kieliszek wódki.
Takie sytuacje się zdarzają, a nie od dziś wiadomo, że sensacja sprzedaje się najlepiej. Wreszcie dochodzi do sytuacji, że wszyscy jesteśmy podejrzani. Atmosferę podejrzliwości wzmacniają publikacje, takie jak ta. Na łamach „Faktu” opublikowano „tajny słownik ćpunów”, czyli terminologię stosowaną przez wszystkich młodocianych narkomanów.
Dziennikarze tabloidu radzą – jeśli Twoje dziecko po kryjomu rozmawia przez telefon, a z jego ust padają takie szokujące słowa, jak jajko, narciarz, witamina C czy batman – jest stracone. Wpadło w sidła nałogu. Sprawdź, jakie terminy powinnaś wyeliminować ze swojego słownika, jeśli nie chcesz zostać o to posądzona...
Według „Faktu” młodociani narkomani posługują się „tajnym słownikiem ćpunów”. Chociaż większość tych słów brzmi bardzo niepozornie, mogą oznaczać najgorsze!
Witamina A – to nic innego, ale amfetamina
Witamina C – brzmi niewinnie, ale oznacza kokainę
Śnieg – to z kolei pojedyncza działka amfetaminy lub kokainy
Plastelina – praktycznie nie ma już ratunku, bo dziecko bierze haszysz
Mitsubishi – to nie pojazd na czterech kołach, ale pigułka ecstasy
Kisielek – silnie uzależniająca forma kokainy, czyli crack
Hoffman – wbrew pozorom, nie chodzi o znanego reżysera, ale LSD
Jajko – nie oznacza, że dziecko jest głodne, ale ma ochotę na porcję marihuany
Helena – niepozorne imię to zasłona dymna dla silnie uzależniającej heroiny
Afgan – haszysz
Biała dama lub Charlie – znowu kokaina
Aligator lub Batman – ponownie tabletki ecstasy
Dorota – to nie imię koleżanki, ale przykrywka dla leków uspokajających
Grzejnik – to nie kto inny, ale Twoje dziecko - narkoman
Dać po kablach – zdradza, że uzależniony przyjmuje narkotyki dożylnie
Narciarz – ze sportowym stylem życia nie ma nic wspólnego, bo to fan amfetaminy
Odkurzać – nie rób sobie nadziei, dziecko nie planuje wiosennych porządków – to zażywanie narkotyków przez nos
Szczur – świetnie nadaje się do odkurzania, bo to nic innego, ale porcja amfetaminy
Wąsy – atrybut każdego hipstera symbolizuje skręta z marihuaną
Zjazd – to czeka każdego uzależnionego, czyli końcowa faza działania narkotyku