Możemy już zapomnieć o tatuażach, kolczykach w pępku, czy wypełnianiu biustu silikonem. Takie formy modyfikacji ciała są już dawno niemodne. Teraz prawdziwym hitem jest… sznurowany gorset z kolczyków. Te są przytwierdzone do skóry pleców lub szyi, a następnie połączone barwną tasiemką. I choć spanie w takiej ozdobie na pewno nie jest łatwe, zwolenników gorsetu wciąż przybywa.
Kosmetyczki, które robią na ciałach klientów takie gorsety, mają jednak na ten temat inne zdanie, niż doktorzy. – Gorset z kolczyków nie stanowi absolutnie żadnego zagrożenia – mówi 25-letnia Laura Hunt, która zajmuje się piercingiem na co dzień. – Jedyną wadą zabiegu wydaje się być to, że jest dość bolesny. Niektórzy nie wytrzymują tego bólu i rezygnują. Nie brakuje jednak osób zdeterminowanych, które ulegają tej szalonej modzie. Moim zdaniem efekt końcowy wart jest poświęceń – dodaje.
A dla Was gorset wygląda zjawiskowo czy wręcz odwrotnie – odpychająco?
Zobacz także:
Osama bin Laden: Jakim był mężem i ojcem? (WSTRZĄSAJĄCE FAKTY)
Czy można kochać człowieka, którego nienawidzi cały świat?
Zamówione przez klientów lody zostają uformowane w jednoznacznie kojarzący się zawijas…
Lekarze ostrzegają jednak przed efektami ubocznymi kolczykowego gorsetu. – Nie mogę uwierzyć, że ludziom podoba się coś takiego – mówi doktor Kevin Hancock i dodaje: – Gorset wygląda efektownie tylko przez kilka tygodni. Potem skóra się rozciąga, pojawiają się blizny i czerwone guzki.
Zdaniem Hancocka noszenie takiej ozdoby musi być poza tym bardzo bolesne i prowadzić do licznych skórnych infekcji. – To tylko czasowa moda. Szybko przeminie, więc nie warto jej ulegać – podkreśla lekarz.