Suszarka do włosów - co z tego, że odrobinę szkodzi, skoro jest taka praktyczna i niezastąpiona, gdy zależy nam na ładnie wymodelowanej fryzurze? Jej prototyp powstał już na początku XX wieku, ale uwierzcie - korzystanie z ówczesnych suszarek było prawdziwą męką.
Przede wszystkim, ówczesne suszarki były dużymi, ciężkimi "skrzynkami", które ustawiano na stole. Ciepły wiatr, który produkowały, był wykorzystywany nie tylko do suszenia włosów, ale także do ogrzewania ciała w celu zwalczania reumatyzmu. Około 1920 roku powstał model podobny do współczesnego - trzymanego w ręku. Było to jednak dość skomplikowane, gdyż ważył on ponad 2 kilogramy, a powietrze, które wydmuchiwał miało aż 90 stopni! Poparzenia ciała, podpalenia włosów i mieszkań zdarzały się wówczas niesłychanie często. Na dodatek, cały proces suszenia był tak skomplikowany, że brały w nim udział aż trzy osoby.
Dziś jesteśmy w dużo bardziej komfortowej sytuacji. Suszarki ważą około 300 g i spełniają rolę domowego fryzjera - stylisty. W większości są wyposażone w funkcję zimnego powietrza, które nie niszczy włosów tak, jak gorące. Niestety, musimy pamiętać o używaniu ich z dala od wody. Chwila nieuwagi, bezmyślne suszenie włosów podczas kąpieli w wannie i o wypadek nietrudno.