Pokazała twarz po wypiciu 3 kieliszków wina. To może spotkać każdego

„W ostatni weekend uczestniczyłam w konferencji jako koordynator. W czasie sobotniej kolacji wypiłam 3 kieliszki wina i urwał mi się film (pierwszy raz od wielu lat). Sponiewierały mną 3 kieliszki wypite przez 3 godziny imprezy, co jest dla mnie szokujące. Niewiele pamiętam, ale przebłyski pamięci udowadniają, że coś się wydarzyło”.

„Okazało się, że to niski poziom witaminy B12 i żelaza we krwi tak mnie urządził. W połączeniu z alkoholem doprowadziło to do niedotlenienia mózgu. W efekcie musiałam poddać się pilnej operacji. Lekarze musieli usunąć z mojej szczęki fragmenty złamanego zęba i kilka nerwów”.

„Nie mogę jeść od 3 dni, ani myć zębów. Z trudem przełykam wodę. Przez ostatnie 3 miesiące zajmowałam się niemal wyłącznie pracą. Często piłam służbowo. Moja koleżanka twierdzi, że ta tragedia wydarzyła się po to, abym wreszcie zwolniła”.

Zobacz również: Zaprosiłam do domu gości i natychmiast tego POŻAŁOWAŁAM

„Szef firmy, która organizowała konferencję, zawiesił moje członkostwo. Dowiedziałam się, że po winie wpadłam w histerię. Zostałam oskarżona o brak umiaru w piciu. I to pomimo medycznych dowodów na to, że dziwna reakcja na alkohol nie była moją winą. Po upadku nikt nawet nie zadzwonił po karetkę. Nikt nie sprawdził kolejnego dnia, co się ze mną dzieje”.

„Cały czas pracuję. Musiałam odpowiadać na e-maile zalewie 2 godziny po operacji. Na szczęście mogę to robić z domu, ale to marna pociecha”.

„Od lekarza usłyszałam, że jednak ząb nie odrośnie, więc będę musiała wydać fortunę. Istnieje ryzyko, że korona nie wystarczy, bo ząb trzeba będzie usunąć. Wtedy uratuje mnie tylko implant. Na domiar złego w nocy poczułam, że w moim łóżku są pluskwy. Żyję w tym mieście od 10 lat, zmieniałam 5 razy mieszkanie i nagle coś takiego”.

Zobacz również: Tak głupiej zabawy jeszcze nie było. Nastolatki połykają... kapsułki do prania!

„Dziś czeka mnie drugi z czterech zabiegów. Dostałam zapasowego zęba, żeby nie straszyć dzieci na ulicy. Na dodatek muszę walczyć z pluskwami”.

„Nawet jeśli był to mój najgorszy wypadek w życiu, to wcale nie najgorsze doświadczenie. Było sporo łez, ale i śmiechu, jak absurdalnie musiało to wszystko wyglądać”.