Pokolenie Snapchata, Tindera oraz selfie musiałoby użyć wszystkich pokładów wyobraźni, aby zrozumieć, jakimi są szczęściarzami, ponieważ przeżywają swoją młodość w sposób, w jaki osoby starsze o dziesięć lat mogły sobie pomarzyć. Z drugiej strony brak pewnych technologicznych rozwiązań miał swój urok, ponieważ był zastępowany innymi rozrywkami oraz hobby.
Nasz artykuł to ukłon w stronę pokolenia lat 80. i 90. Razem z nami możecie powspominać stare, dobre czasy. W podróż po dawnych, ale nie aż tak odległych latach zapraszamy także najmłodsze czytelniczki – koniecznie musicie zobaczyć, w jaki sposób swój czas wypełniały starsze koleżanki i co było wtedy największym hitem. Trendy modowe z lat 90. powoli powracają na sklepowe półki, więc to naprawdę dobry moment, aby wczuć się bardziej w dawny styl. Do dzieła!
7 piosenek z lat 90., do których mamy sentyment
Jest kilka kultowych seriali, które przeżywały swój rozkwit w latach 90. Dziewczyny z zapartym tchem siadały przed telewizory (o oglądaniu filmów na laptopie nie było mowy) i oglądały `Słoneczny patrol`, `Doktor Quinn`, `Strażnika Texasu`, `Żar tropików`, `MacGyvera` czy `Drużynę A`. Wszystkie nastolatki uwielbiały też `Jezioro marzeń` oraz `Buffy: postrach wampirów`. Jeżeli ich nie znasz, gwarantujemy, że raz zobaczywszy, popadniesz w uzależnienie, nieważne, z którego rocznika jesteś.
Fot. Thinkstock
Technologicznym hitem jakiś czas temu był walkman – dziś zapewne uznano by go za duży, nieporęczny i wymagający zbyt wiele zachodu w użyciu staroć. Do tego zajmuje mnóstwo miejsca w torbie, a żeby go użyć, trzeba nosić ze sobą kasety. Walkman to nie mp3 albo telefon komórkowy, w którym także możemy przechowywać muzyczne utwory. Nie da się zaprzeczyć, że to wygodniejsze rozwiązania, ale niektórym pozostał sentyment do walkmana.
Fot. Thinkstock
W dzisiejszych czasach kilkuletnie dziecko posiada swój telefon komórkowy, tablet, a nawet laptop. Jednak największym marzeniem osób dojrzewających w późnych latach 90. był telefon komórkowy. Mieli go nieliczni i patrzono na nich z zazdrością. Urządzenie było symbolem luksusu. Dziś wiadomość o tym wywołuje zapewne wybuch śmiechu.
Fot. Thinkstock
Hitami tamtych lat były: `Titanic`, `Krzyk`, `Romeo i Julia` czy `American Pie`. Dziś filmy te są znane, ale ich prawdziwego fenomenu nie zrozumie osoba, która nie pamięta dobrze lat 90. Z pewnością warto obejrzeć wymienione pozycje, a niektóre z nich od pierwszej części.
Fot. Thinkstock
Trudno jest znaleźć porównanie zbierania karteczek do segregatora z jakimś współczesnym zwyczajem, no chyba, że uprzemy się na kolekcjonowanie selfie na Instagramie albo miłosnych połączeń na Tinderze. W latach 90., w szkołach powszechnym zwyczajem było zbieranie i wymienianie się kolorowymi kartkami do segregatora przedstawiającymi bohaterów oraz sceny z bajek. Niektórym z Was na samo przypomnienie na pewno zakręciła się łza w oku.
Fot. Thinkstock
Zapomnij o selfie w łazience z kumpelą. Jakieś dziesięć lat temu, mając ten sam cel, musiałabyś udać się do fotografa albo centrum handlowego, gdzie kazano by Ci się ustawić na pastelowym, jednolitym tle, następnie objąć koleżankę i posłusznie się uśmiechnąć. Selfie to jednak dobre rozwiązanie.
Fot. Thinkstock
Obecnie formę organizera pełni telefon. Mamy tam zapisane wszystkie kontakty, jest także możliwość przechowywania adresów oraz wiele innych funkcji zdecydowanie ułatwiających życie. Jeszcze nie tak dawno organizerem był zwyczajny notes, w którym zapisywało się telefony do znajomych, ich adresy oraz inne ważne informacje. Co prawda w obiegu nadal funkcjonują kalendarze, ale trudno je do tego porównywać – w znacznej części organizery zastąpił telefon komórkowy, zwłaszcza u młodych osób.