Wszystko wskazuje na to, że historie przypominające losy „Pokojówki na Manhattanie” zostaną wyłącznie na filmowej szpuli. Mężczyźni z milionowymi majątkami boją się rozwodów, dlatego wybierają życie singla. Doskonale zdają sobie sprawę z tego, że większość kobiet obiera sobie za cel ich konta bankowe, a nie serca.
Rosyjscy oligarchowie rozgoryczeni historiami głośnych rozstań bez happy endu wolą samotne wychowywanie swoich potomków. Rosyjski portal Mk.ru donosi, że najbogatsi chcą, aby dzieci rodziła im surogatka, a nie żona.
- Nie raz próbowałem, ale szybko okazywało się, że chodziło im tylko o moje pieniądze. Moi rodzice rozwiedli się, wiem jak to przeżywałem. Nie chcę na to samo narażać moich dzieci - mówi portalowi jeden spośród mężczyzn, którzy zdecydowali się na usługi surogatki.
Dotychczas prawo w Rosji nakazywało, aby w metryce urodzenia wpisywać nazwisko matki zastępczej, ale od niedawna w rubryce „matka” można wpisać „nieznana”. Mężczyźni już nie muszą się obawiać, że w razie ich śmierci majątek trafi w niechciane ręce, a to był dotychczas ich największy problem.
Ciekawostką jest to, że rosyjska surogatka za swoje usługi może zarobić ponad milion rubli! Nikt się zatem nie dziwi, że kobiety już ustawiają sie w kolejce do oddania jajeczka.
Maja Kostrzewa
Zobacz także:
Brak matury i marne zawody… Sprawdź, które gwiazdy nie mają wykształcenia!
Młoda mama i zabiegana gwiazda. Jak na co dzień nosi się Gwen Stefani?