„Wymyśliłam szalone postanowienie noworoczne. Co o nim myślicie?” (Historia Renaty)

Dziewczyna wierzy, że uda jej się zrealizować ten zamysł.
„Wymyśliłam szalone postanowienie noworoczne. Co o nim myślicie?” (Historia Renaty)
Fot. iStock
31.12.2017

Kiedy zbliża się koniec roku, mnóstwo osób robi sobie postanowienia noworoczne. Ich zadaniem jest przede wszystkim zmotywowanie do działania i przypominanie o celu, który chcemy osiągnąć. Dotyczą one zarówno sfery zawodowej, jak i prywatnej. Wiele kobiet obiecuje sobie także, że schudnie, znajdzie fajne hobby albo zacznie częściej wychodzić do ludzi.

Renata jest jedną z osób, które co roku spisują noworoczne postanowienia. Dziewczyna chwali się, że to będzie już trzeci rok z rzędu, jak je robi. Twierdzi, że do tej pory zawsze udało jej się spełnić noworoczne postanowienia. To ośmieliło ją do powzięcia szalonego pomysłu.

Czy tym razem Renata zmieści się w czasie? Co sobie postanowiła?

Zobacz także: „Poznałam świetnego faceta, ale ma jedną wadę...” (Historia Kamili)

postanowienie noworoczne

Fot. unsplash.com

- Mam opinię osoby, która działa i osiąga cele, które sobie założyła. Myślę, że mam też trochę szczęścia, ale nie mogę zaprzeczyć - wkładam sporo wysiłku w realizację marzeń. W ubiegłym roku wymyśliłam, że zwiedzę Barcelonę, przeczytam 5 reportaży i podszkolę angielski. W Barcelonie byłam na wakacjach, książki przeczytałam (robiłam to przeważnie w metrze z braku czasu), przeszłam też kurs angielskiego. Tak więc wszystkie postanowienia zostały zrealizowane. Jeszcze wcześniej zaplanowałam, że poderwę faceta w autobusie (do randki niestety nie doszło, ale próbowałam), pomaluję swój pokój, dowiem się więcej na temat zasad dobrego wychowania i przygarnę kota ze schroniska. To również zrealizowałam.

Wiele osób pyta się mnie, jak to robię i robi wielkie oczy, ale myślę, że sukcesem powodzenia w spełnianiu noworocznych postanowień jest ich realność. Poza tym wszystkie były przemyślane.

Dziewczyna przyznaje, że w tym roku zaszaleje...

- W święta Bożego Narodzenia przyszło mi do głowy coś ekstremalnego. Realizacja tego postanowienia będzie mnie wiele kosztować, ale obiecałam sobie, że spróbuję. Widząc przy wigilijnym stole tyle par, a do tego takich z małymi dziećmi, uznałam, że na mnie też przyszedł czas. Skończyłam 25 lat, a nie mam nawet faceta, więc w sumie pora działać. Znajomi i rodzina nieraz dawali mi delikatne sugestie, żebym postarała się kogoś poznać, ale ich zbywałam. Teraz postanowiłam sie otworzyć na to wyzwanie. Mało tego, nie tylko zamierzam znaleźć faceta, ale wziąć z nim ślub i zajść w ciążę! W ciągu jednego roku. Na początku brałam też pod uwagę opcję urodzenia dziecka, ale jednak natury nie przeskoczę. Poza tym moje postanowienia zawsze cechowała realność ich spełnienia. Musiałam zachować pewne granice. Myślę jednak, że uda mi się złapać faceta, nakłonić go do oświadczyn, zaobrączkować i na koniec zajść w ciążę.

postanowienie noworoczne

Fot.unsplash.com

Renata powiedziała o tym pomyśle kilku krewnym, ale dziewczyny ją wyśmiały i uznały za desperatkę. Mimo wszystko Renata nie ugięła się, a nawet przedstawiła im plan realizacji postanowienia noworocznego.

- Będę szukać wszędzie. Już postanowiłam, że każdy weekend poświęcę na szukanie męża. Wypisałam już sobie kilka portali randkowych. W Nowy Rok przystąpię do rejestracji. Zaznaczyłam też potencjalne miejsca, gdzie można spotkać fajnego faceta. To m. in. parki, kina, teatry oraz organizacje dobroczynne. Przewiduję też uczestnictwo w wydarzeniach kulturalnych. Kluby i puby odrzuciłam. Uważam, że przychodzą tam sami studenci albo niepoważni faceci, którym chodzi jedynie o skok w bok.

Mam również zamiar przygotować kilka możliwych scenariuszy na poprowadzenie rozmowy z nieznajomym. Jeżeli nie uda mi się go zachęcić do rozpoczęcia rozmowy uśmiechem i mową ciała, sama mam zamiar zagadać. W parku będę biegać albo czytać książki. W teatrze zadbam o to, aby wpaść na jakiegoś przystojniaka w trakcie przerwy. Kino z jednej strony wydaje się słabym pomysłem, bo chodzą do niego przeważnie pary, ale z drugiej strony mogę oglądać typowo męskie filmy. Zdarza się przecież, że faceci chodzą do kina sami albo z kumplami. Kolejny pomysł to kina, gdzie wyświetlane są filmy niszowe. Ktoś mi kiedyś powiedział, że przychodzą na nie fajni mężczyźni. No i ogólnie uważam za obowiązkowy udział w różnego rodzaju wydarzeniach kulturalnych.

Renata bierze pod uwagę również komunikację miejską.

Zobacz także: 9 wyjątkowo obrzydliwych zachowań par z długim stażem. Wy też to robicie?

 

postanowienie noworoczne

Fot.unsplash.com

- Na pewno będę wypatrywać przystojniaków w środkach komunikacji miejskiej. Zawsze można upuścić na podłogę jakiś przedmiot... A nuż facet go podniesie i wywiąże się z tego rozmowa.

Dziewczyna zapewnia, że nie ma zamiaru być nachalna.

- Na podstawie mojego planu można wynioskować, że jestem desperatką, ale nic bardziej mylnego. Doskonale wiem, że to odstrasza mężczyzn. Ja mam zamiar być po prostu sprytna. Czasami wcielę się w sierotkę Marysię, a innym razem w seksowną intelektualistkę spragnioną kontaktu z kimś „na swoim poziomie”.

Renata zdradza kolejne szczegóły swojego planu.

- Wiem, że muszę popracować nad wyglądem. Myślałam już o wizycie u fryzjera i kosmetyczki. Muszę „poprawić” brwi henną i wymienić garderobę. Jeżeli chcę osiągnąć cel, powinnam się prezentować jak kandydatka na żonę.

Chociaż plan wydaje się szalony i może zakończyć się niepowodzeniem, dziewczyna odrzuca takie zakończenie.

- Po pierwsze ja jestem gotowa na małżeństwo. Zarówno od strony emocjonalnej, jak i praktycznej. Brakuje tylko odpowiedniego kandydata. Nie mam zamiaru wychodzić za mąż na siłę. Mimo wszystko wierzę, że przy tak silnych staraniach w końcu trafię na swoją połówkę i wszystko zakończy się szczęśliwie. Za rok na pewno podzielę się z wami moją historią.

Wierzycie Renacie? Uważacie, że jej plan jest dobry?

 

Polecane wideo

Komentarze (9)
Ocena: 4.33 / 5
gość (Ocena: 5) 01.01.2018 14:41
Jesteś nienormalna.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 01.01.2018 11:04
Przecież to jest definitywnie na siłę. Po drugie miłość zazwyczaj się znajduje właśnie jak się jej nie szuka.
odpowiedz
gość (Ocena: 1) 31.12.2017 07:41
Nie masz zamiaru wychodzić za mąż na siłę?! Wolne żarty. Ty już jesteś pewna że do końca roku wyjdziesz za mąż i zajdziesz w ciążę mimo że potencjalnego męża i oj a brak na horyzoncie. Jak dla mnie to masz takie ciśnienie że jesteś gotowa zrobić to z pierwszym lepszym który się napatoczy i da się zmusić do twojego pomylonego planu
odpowiedz
Paweł (Ocena: 5) 31.12.2017 07:07
Powiem jedno: na takim ciśnieniu na pewno znajdziesz... bolca
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 5) 31.12.2017 01:51
Hahahahaha, powodzenia desperatko :D Przyjdź tu za rok, chętnie się pośmieję z twoich poczynań.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie