Generacja dzisiejszych 20-latków jest delikatniejsza wewnętrznie niż pokolenie ich rodziców. Widać to szczególnie na przykładzie studentów, którzy wkraczając w nowy etap życia, doświadczają wielu trudności i rozczarowań. Żacy są tak bardzo sfrustrowani, że muszą sięgać po specjalistyczną pomoc. Lekarze alarmują, że wszystkiemu winni są... zapracowani rodzice!
Po powrocie ze szkoły do domu, uczeń gimnazjum czy liceum odgrzewa obiad i siedzi przed telewizorem, czekając na przyjście rodziców z pracy. Jeśli w szkole spotkała go przykrość lub większy stres raczej nie dzieli się tym z nikim. Mama jak zwykle w takiej sytuacji powie: „Przecież nic się nie stało, po co się przejmujesz takimi bzdetami? Jeszcze tyle problemów spotka cię w życiu, lepiej coś zjedz córusiu/synusiu”, a poruszony historią tata poradzi: „idź do matki”. Takie sytuacje powodują, że młodzież nie mierzy się z przeciwnościami, a wręcz przeciwnie: zakopuje je głęboko w podświadomości lub daje się ugłaskać maminym „nic się nie stało”.
Wówczas wszystkie zgrzyty kumulują się i zalegają na psychice pod kloszem rodzicielskiej opieki, by dać o sobie znać w momencie, gdy maturzysta trafia na studia daleko od domu, rodziny i przyjaciół.
W rezultacie co dziesiąty student udaje się na leczenie do psychiatry albo sam boryka się z depresją. Okazuje się, że największym problemem młodych jest strach przed odrzuceniem grupy. Zapytany o rozwiązanie tego problemu specjalista, wskazuje trzy drogi wyjścia. Pierwsza, najbardziej optymistyczna – ludzie z podobnymi problemami odnajdą się i nawzajem sobie pomogą. Kolejna zakłada, że taki chrzest bojowy zahartuje studenta i świetnie przygotuje do dorosłego życia. Ostatnie rozwiązanie to pesymistyczny scenariusz, w którym sfrustrowany student rzuca naukę i zasila rynek bezrobotnych.
Maja Kostrzewa
Zobacz także:
Podczas gdy jedni zakuwają, żeby zaliczyć kolejny rok studiów, inni sami z nich rezygnują – albo z powodów osobistych, albo pod wpływem otoczenia.
Wasze Listy: Wstydzę się swojego imienia i nazwiska!
Jedna z naszych Czytelniczek czuje zażenowanie za każdym razem, kiedy musi się przedstawić. Uważa, że rodzice ją skrzywdzili. Teraz chciałaby to zmienić.