Podjadacze są wśród nas. Bez skrupułów buszują w marketach i objadają się do syta!

Połowa Polaków traktuje stoiska w supermarketach jak darmowy, szwedzki stół.
Podjadacze są wśród nas. Bez skrupułów buszują w marketach i objadają się do syta!
11.11.2011

Robiąc zakupy w dużym markecie natykasz się na puste butelki po soczku bądź też otwarte opakowania ciastek? To znak, że w miejscu tym buszują tzw. „podjadacze”.

Tym nieco żartobliwym określeniem nazywa się klientów, którzy w trakcie zakupów mają w zwyczaju jedzenie produktów znajdujących się na sklepowych półkach. Największym zainteresowaniem „podjadaczy” cieszą się oczywiście przysmaki trudne do policzenia. Nie widzą więc nic złego w zjedzeniu garści orzeszków lub suszonych moreli. Bez skrępowania częstują się drobnymi owocami czy cukierkami. Sklepowe stoisko z różnymi produktami traktują wręcz jak darmowy, szwedzki stół.

Co ciekawe, to dosyć specyficzne zjawisko, które należy uznać po prostu za kradzież, dotyczy prawie połowy klientów supermarketów. Zwykle są to osoby, które nie ukończyły jeszcze 35 lat oraz emeryci. Wielu z nich kompletnie nie zdaje sobie sprawy, że robi coś złego. Złapani na gorącym uczynku, tłumaczą się chęcią spróbowania danego produktu. Uważają, że jest to dobry sposób na podjęcie decyzji o zakupie. Wśród „podjadaczy”, nie brakuje jednak również i takich, którzy przychodzą do sklepu, aby po prostu się najeść...

Alicja Piechowicz

Zobacz także:

"Wszyscy jesteśmy Mostowiakami", czyli jak Polacy przeżywają śmierć Hanki? ; - )

Dowcipy, specjalne grupy na Facebooku, zdjęcia. Zobacz, co jeszcze wymyślili internauci!

Szczury atakują polskie miasta: Inwazja gryzoni w Opolu (Co dalej?)

Biegają po ulicach. W nocy słychać przeraźliwe piski.

Polecane wideo

Komentarze (48)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 03.12.2011 21:52
to tak jak ja :D
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 14.11.2011 18:18
Wg prawa UE jest możliwość spróbowania produktu sprzedawanego na wagę.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 12.11.2011 14:52
Ale co jest złego we wzięciu soku do koszyka i napiciu się go jeszcze przed zakupem? Ja tak robię czasem, kiedy jestem spragniona, a potem odkładam do koszyka, robię nadal zakupy i płacę za ten otwarty sok przy kasie. I nie widzę problemu z podjadaniem winogron, które się już zważyło i wzięło do koszyka i idzie się za nie zapłacić.
zobacz odpowiedzi (3)
Anonim (Ocena: 5) 12.11.2011 13:32
nie raz widzialam jak w chamski sposob ktos sie zarzeral owocami na stoisku lub ogorkami z beczek masakra jak by tak kazdy mial probowac czy winogrono dobre to byscie kupowali oskubane do polowy kiscie dobrze ze mieszkam w domku i mam wlasne winogrono bo te w sklepie sa wyskubane jak nie wiesz jak smakuje kup mniej i jak dobre wroc sie po wiecej zarloki bezwstydne i tyle jak cie nie stac i sie chcesz najesc to idz zarobic albo powiedz przy kasie ze jestes glodna jedna z druga i nie masz co jesc moze ktos wam cos da rozumiem jedynie przypadki wziac napoj otworzyc napic sie ale kupic go reszty nie ogarniam:/
zobacz odpowiedzi (1)
Anonim (Ocena: 5) 12.11.2011 09:19
ja zawsze jem winogrona :P ale kiesy chodzilam z kolezanką do auchana i jadlysmy ciastka cukiernki, pilismy picie i wychodzilismy xD stare szczeniackie czasy
odpowiedz

Polecane dla Ciebie