Poczet kawalerów polskich

Gorące nazwiska, ogromne fortuny, wielkie pasje. Oto najlepsze partie – polscy kawalerowie, którym warto przyjrzeć się bliżej. W Anglii podobne, choć dłuższe, rankingi kawalerów i panien do wzięcia, ukazujące się w tamtejszych magazynach, są traktowane śmiertelnie serio. U nas, raczej z lekkim przymrużeniem oka.
Poczet kawalerów polskich
02.10.2008

PAWEŁ KORZENIOWSKI

Wybitny pływak, wielokrotny rekordzista i Mistrz Polski, Mistrz Świata i Europy, olimpijczyk ateńskich igrzysk, który w tym roku po występach w Pekinie powiedział: "Chcę odpocząć od pływania".

Ambitny, uparty 23-latek często podkreśla, że życie jest piękne i warto się nim cieszyć. A on to chyba potrafi. Wiele pań chciałoby z nim tę radość dzielić. Na razie szczęściarą jest tenisistka, Marta Domachowska, która w Pekinie towarzyszyła „Korzeniowi" w każdej wolnej chwili. Ze względu na częste treningi nie mają jednak zbyt wiele czasu dla siebie. A na dodatek, Korzeniowski jest kochliwym mężczyzną. Wcześniej był związany z Katarzyną Dżyżdżyk, zwyciężczynią „Wyprawy Robinson", potem z przedsiębiorczą właścicielką solarium z tytułem Miss Częstochowy (obie brunetki mające tatuaż!).

Najlepszemu polskiemu delfiniście, budowy ciała, umięśnionych ramion i wspaniałego torsu mógłby pozazdrościć niejeden Mister Universum. Trudno dziś uwierzyć, że pływać zaczął ze względu na wadę kręgosłupa i wystające żebra.

Nikt też pewnie nie przypuszcza, że Paweł może mieć w drużynie ksywę „Gruby", bo podobno zajada się wysokokalorycznymi daniami (w czołówce: pizza, warzywa są „be") i nic a nic nie tyje. Wszystko bowiem, oprócz treningów, spala na parkiecie. Podobno może tańczyć nawet pięć godzin bez przerwy. Dopiero potężne zakwasy wyganiają go z dyskoteki. Najchętniej słucha muzyki house i techno. "Musi być głośno i mocno" – mówi z przekonaniem. Gdy nie trenuje i nie tańczy, najchętniej idzie do kina albo... śpi. "Lubię pospać i się lenić" – wyznaje z rozbrajającą szczerością.

MATEUSZ DAMIĘCKI

Rocznik 1981. Niektórzy pamiętają go jako Krzysia z „Kubusia Puchatka", inni już jako pełnoletniego przystojniaka z szóstej edycji „Tańca z gwiazdami", w której zajął trzecie miejsce. Taniec to jedno z wielu hobby Mateusza (podobno nie znosi głośnych dyskotek). Jazda konna, snowboard, pływanie, rolki oraz... powożenie bryczką fascynują go równie mocno. Także aktywności zawodowej mógłby mu pozazdrościć niejeden kumpel po fachu.

Damięcki pochodzi ze znanej rodziny aktorskiej, której korzenie sięgają drobnej szlachty herbu Dąbrowa. Młodzieniec ma prawdziwie ułańską fantazję. W serialu „Teraz albo nigdy" dorabia jako tancerz erotyczny w przebraniu Zorro. W rzeczywistości jest podobno jednym z najlepiej zarabiających polskich aktorów. Ale w życiu łatwo nie ulega emocjom. "Nie oglądać się za siebie i nie podejmować ważnych decyzji pod wpływem emocji" – deklaruje w wywiadach.

W marcu 2009 roku na ekrany kin wejdzie pierwszy polski film muzyczny „Kochaj i tańcz", w którym gra u boku Izy Miko. Nie uważa się jednak za amanta, a wolne chwile lubi spędzać na wyprawach za miasto, w gronie najbliższych. Dokładny, spontaniczny i bardzo ciekawy świata miłośnik coca-coli, który twardo stąpa po ziemi. Czego chcieć więcej?

SEBASTIAN KULCZYK

Ma 27 lat, jest synem jednego z najbogatszych Polaków, miliardera, Jana Kulczyka i od dawna wdraża się w biznesowe przedsięwzięcia. Teraz szefuje funduszowi Phenomind Ventures, który do końca roku planuje zainwestować 20 mln złotych w spółki technologiczne z Europy Środkowo-Wschodniej. Chce kupować udziały w dobrze rokujących firmach, rozwijać je i po kilku latach sprzedawać z zyskiem. Głowę do interesów ma, ponieważ biznesową intuicję odziedziczył po rodzicach. Na tym polu trzeba działać rozważnie, nie ulegając emocjom. Co jednak z uczuciową stroną osobowości Kulczyka juniora?

Siostra Sebastiana, Dominika, poślubiła kilka lat temu księcia Lubomirskiego, więc plan zdobycia jego serca może być sporym wyzwaniem. Duże szanse może mieć dziewczyna zakochana w... wodzie. Sebastian to bowiem nie tylko biznesmen, ale również zapalony nurek, który w piance i z butlą dotarł w najodleglejsze zakątki Malezji, Tajlandii i Kuby. Z Sebastianem można też śmiało uderzać na stadion piłkarski. Jest zagorzałym fanem Lecha Poznań. Na dodatek pasjonuje się fotografią. Biznesmen i artysta w jednym?

ROBERT KUBICA

Sportowy idol numer jeden, mistrz Formuły 1. Ten 24-letni utalentowany chłopak z Krakowa jest bożyszczem fanów motoryzacji na całym świecie. W tym wielu kobiet.

Gacek (tak rodzice nazywali go w dzieciństwie) miał 6 lat, gdy po raz pierwszy usiadł za kierownicą. Prowadził gokart, a nie prawdziwy wóz, jednak myśl o przesiadce do bolidu nie opuściła go nigdy. Po pierwszej klasie liceum zrezygnował ze szkoły, by trenować. Ojciec Roberta, właściciel niewielkiej drukarni, prawie zbankrutował, by finansować hobby syna. Na szczęście się udało.

Dziś Robert ma wprawdzie w kości ręki osiemnaście śrub (wkręcono mu je po wypadku, w którym kierowcą był jego kolega), ale nie przeszkadza mu to w zgarnianiu kolejnych tytułów mistrzowskich. Kubica zarabia w tej chwili około trzech milionów euro za sezon i ze względu na ulgi podatkowe przeniósł się do Monako. Na imprezy na swoim jachcie zaprasza go Flavio Briatore, szef zespołu Renault F1 (podobno panowie grywają razem w karty), ale Robert, w przeciwieństwie do wielu swoich kolegów po fachu, nie przebywa w towarzystwie coraz to nowych modelek i nie wychyla drinka za drinkiem.

Jego obecna partnerka, Edyta, podobno zna się na samochodach i nieźle jeździ. Może to klucz do jego serca? Robert ma opinię osoby spokojnej, wyważonej, która liczy się ze słowami. Jedyne, co jest go w stanie naprawdę wyprowadzić z równowagi, to nieprzygotowany do wywiadu dziennikarz. "Ja na wyścigi zawsze przychodzę w kasku" – mówił w jednym z wywiadów.

ŻORA KOROLIOW

Georgij na parkiecie to prawdziwa energetyczna bomba. Żora ma najwyższą międzynarodową klasę S w kategorii tańców latynoamerykańskich i standardowych. Jako 15-latek opuścił Ukrainę i rodzinną Odessę, po czym wyruszył na taneczne szkolenia do Niemiec. Najbardziej lubi rumbę, bo to, według niego, taniec miłości.

Potem swoje kroki skierował do Polski. Szerokiej publiczności objawił się, biorąc trzy razy udział w „Tańcu z gwiazdami" i grając w serialu „Egzamin z życia". Bardzo zaangażowany i sumienny, nie jest typem bohatera skandali. "Tańczę od kilkunastu lat i miałem, jak do tej pory, dziewięć partnerek. Zawsze tak się układało, że moje sympatie były spoza parkietu. Oddzielam zawsze życie zawodowe od prywatnego" – deklaruje skromnie w wywiadach.

Ukochaną najchętniej zabrałby na walentynki do Paryża. Jego ideałem jest amerykańska aktorka, Hilary Duff. Żora najbardziej lubi wypoczywać nad Bałtykiem i na razie nie planuje powrotu na Ukrainę. Jest wielkim kibicem piłki nożnej, czym zaraził go ojciec, zawodowy piłkarz. Podobno pierwsze słowo, które wypowiedział mały Georgij, brzmiało „gol". Tancerz uwielbia też sportowe samochody i marzy o Astonie Martinie, jakim jeździł James Bond. Lubi się też modnie ubrać. Na zakupy najchętniej rusza do Włoch. We wrześniu wystąpił w czwartej edycji show „Jak oni śpiewają".

MACIEJ ZAKOŚCIELNY

Od chwili niedawnego rozstania z aktorką, Izą Miko, Maciej Zakościelny (rocznik 1980, 184 cm wzrostu) jest najbardziej pożądanym kawalerem polskiego show-biznesu. Świadczy o tym wianuszek pięknych kobiet za każdym razem towarzyszący aktorowi na tak zwanych imprezach branżowych. Lekki zarost i spojrzenie macho chyba działają na panie. Podobno swoimi wdziękami zauroczył także Miss Polski, Klaudię Ungerman.

Zanim Maciek Zakościelny został aktorem (ukończył Warszawską Akademię Teatralną w 2004 roku), miał krótki, roczny epizod baletowy, uczył się też gry na skrzypcach oraz sztuki karate. Wielką popularność przyniosła mu rola podkomisarza Marka Brodeckiego w serialu „Kryminalni". Grał jednak w kilkunastu produkcjach fabularnych oraz w spektaklach teatralnych, przede wszystkim w Teatrze Współczesnym w Warszawie. Pracę w teatrze ceni sobie bardzo wysoko: "Aktor powinien grać w teatrze, żeby zachować równowagę" – mówi. W 2007 roku otrzymał tytuł „Najpiękniejszy 2006", przyznawany przez dwutygodnik „Viva". Powszechne są porównania jego urody z urodą Brada Pitta.

(Źródło: „Promenada Sukcesu")

Polecane wideo

Komentarze (93)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 16.11.2011 20:15
M15KXr qtxhmxzqmcye
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 15.11.2011 20:21
8Pjzwh tcivnxqffubr
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 15.11.2011 17:20
Heck yeah this is eaclxty what I needed.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 23.02.2009 14:46
damiecki wyglada jakby mu ptak nasral na leb
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 20.01.2009 15:19
Mi się zawsze podobał Damięcki :) Tylko na tym zdjęciu jakiś tak siwy... :P
odpowiedz

Polecane dla Ciebie