Do czego byś się nigdy nie przyznała? Jest kilka takich rzeczy, o których nie powinno mówić się przyjaciółce czy ukochanemu. Okazuje się jednak, że gdy w grę wchodzi Internet, robimy się znacznie śmielsze.
W październiku 2010 roku pewna internautka założyła na jednym z popularnych for dyskusyjnych dla kobiet temat: „Do czego byście się nikomu nigdy nie przyznały?”. Pewnie nie sądziła wtedy, jak wiele znajdzie się chętnych do podzielenia się swoimi mrocznymi tajemnicami. A liczba dziewczyn, które jak w transie chwaliły się swoimi „dokonaniami”, poszła w dziesiątki tysięcy. Do dziś każdego dnia wpisów przybywa. Powstała również masa bliźniaczych postów na innych forach.
Bez względu na to, czy większość tych wpisów jest prawdziwa, czy wymyślona – ich treść może przerażać. Ale są wśród nich również zwierzenia zabawne. Całe szczęście!
„Jadłam karmę dla królików”.
„Kradłam pieniądze od wujka z kurtki”.
„Słucham disco polo, jak nikt mnie nie widzi”.
„Jak jem w domu jakieś owoce z pestkami, to pluję nimi za meble”.
„Kiedy wymieniam płyn w opakowaniu na soczewki, wylewam go na dywan”.
„Chowałam swoje zużyte podpaski do biurka, a potem je paliłam zapalniczką”.
„Wyhodowałam pleśń w kubku po kisielu”
„Pod parapetem mam sporą kolekcję gum do żucia”.
„Pęsetą wyrywam sobie włosy, które rosną mi wokół sutków i pod pępkiem”.
A Wy co obrzydliwego robicie wówczas, gdy nikt na Was nie patrzy?
„Ja mam dwie osobne szuflady z bielizną - w jednej są dziurawe majty i barchany, które noszę po domu, zimą itp., a w drugiej - koronkowe majtusie, stringi itd., które zakładam, kiedy ktoś może je zobaczyć” – wyznaje BoskaBoszena.
„Nooo a wiec jak nikt nie patrzy to: Oglądam filmy na red tube, robie sobie dobrze, wyciskam pryszcze na tyłku, dłubię w nosie, puszczam bąki” – dodaje inna.
„Sikam pod prysznicem” – pisze na forum jedna z dziewczyn.
„Dłubię w nosie, robię kulki z tego, co wyciągnę i rzucam je na dywan” – przyznaje kolejna.
„Masturbowałam się dezodorantem mojej mamy” – pisze bez krępacji trzecia.
„1- puszczam bąki które nie jednego przyprawilyby o wymioty
2 - bekam
3- dłubię w nosie kiedy nikt nie widzi
4 - czasem sikam do wanny
5 - wyciskam sobie pryszcze
6 - dłubię w uchu
7 - wącham pod koniec dnia swoje pachy
8 - wącham zużyte wkładki – swoje” – wylicza listę własnych grzeszków jedna z internautek.
„Obcinam paznokcie w pokoju nad podłogą - bo przecież i tak kiedyś odkurzę” – czytamy jeden z wpisów.
„Zawsze jak jestem u kogoś w łazience, kradnę wkładki higieniczne” – wyznaje jedna z dziewczyn.
„Wącham buty ludzi, którzy mnie odwiedzą” – dodaje kolejna.
„Kiedy jestem w gościach, przeglądam ich brudne rzeczy do prania” – przyznaje następna internautka.