Teoretycznie zdecydowana większość Polaków to osoby wierzące utożsamiające się z nauczaniem Kościoła rzymskokatolickiego. Praktycznie - różnie z tym bywa. Widać to wyraźnie przy okazji dyskusji światopoglądowych. Z jednej strony hierarchowie opowiadają się np. za wprowadzaniem całkowitego zakazu przerywania ciąży, z drugiej - wszystkie badania pokazują, że społeczeństwo jest temu przeciw i dopuszcza aborcję w niektórych sytuacjach.
Wszystko wskazuje, że podobny rozdźwięk będzie towarzyszył tej kwestii. Konferencja Episkopatu Polski opracowała i przedstawiła założenia „Narodowego Programu Trzeźwości”. Dokument ten zakłada m.in. podniesienie wieku, kiedy moglibyśmy legalnie kupować i spożywać alkohol. Program ma być „realizowany m.in. poprzez kampanie społeczne i edukacyjne oraz zaangażowanie instytucji kościelnych, państwowych i samorządowych”.
Kościół nie ukrywa więc, że liczy na współpracę z władzami. Przy dzisiejszym układzie sił wprowadzenie tego pomysłu nie jest więc wykluczone.
Zobacz również: Waszym zdaniem: Czy para młoda ma prawo zakazać picia alkoholu na weselu?
fot. Unsplash
Za proponowanymi zmianami stoi Zespół Konferencji Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Trzeźwości. Jego zadaniem jest walka z alkoholizmem i upijaniem się przez rodaków. Problem jest rzeczywiście ogromny, więc wszelkie tego typu inicjatywy należy uznać pożądane i potrzebne. Pytanie tylko, czy „Narodowy Program Trzeźwości” nie idzie w swoich założeniach zbyt daleko.
O ile postulat „zmniejszenia spożycia alkoholu, skali upijania się i akceptacji dla upijania się” poprą niemal wszyscy, tak szczegóły mogą wzbudzać kontrowersje. Zwłaszcza pomysł podniesienia wieku inicjacji alkoholowej.
Zespół opowiada się za „uzyskanie realnej abstynencji dzieci i młodzieży do 21. roku życia”. Co to w praktyce oznacza?
Zobacz również: LIST: „Alkohol na studniówce MUSI być. Dlaczego maturzystów traktuje się jak dzieci?!”
fot. Unsplash
Gdyby proponowane zmiany weszły w życie, musielibyśmy zapomnieć np. o świętowaniu osiemnastych urodzin przy alkoholu. Osoba pełnoletnia, czyli według prawa dorosła, nie mogłaby spożywać napojów wyskokowych jeszcze przez 3 lata, czyli do ukończenia 21. roku życia. Takie regulacje obowiązują np. w Stanach Zjednoczonych.
„Należy zalecić szkołom wyższym objęcie wszystkich studentów skuteczną profilaktyką od początku studiów. Należy zakazać, w odpowiednim trybie prawnym, sponsorowania juwenaliów i innych imprez studenckich przez przemysł alkoholowy” - postuluje Konferencja Episkopatu Polski.
Warto zaznaczyć, że 21 lat to granica bardzo wysoka i obowiązująca tylko w kilku krajach na świecie. W ponad 80 proc. państw to właśnie 18 lat, a w niektórych jeszcze mniej, bo 16.
Zobacz również: To, jakie wino lubisz najbardziej zdradza, jaką masz osobowość