Na pewne rzeczy w naszym życiu nie mamy wpływu. Są wśród nich takie, które mogą być powodem zażenowania. Jednym z przykładów jest nazwisko. Z jakim się rodzimy, takie mamy przez całe życie albo długie lata. I chociaż można je zmienić, zanim tak się stanie, zdążymy się najeść wstydu w szkole i nasłuchać kpiących komentarzy rówieśników.
Kolejną rzeczą, na którą nie mamy wpływu, jest miejsce naszego pochodzenia. Tego nigdy nie wymażemy z życiorysu. Nawet po przeprowadzce będzie się za nami ciągnęła nazwa rodzinnej miejscowości. Niestety niektóre z nich brzmią tak okropnie, że strach je wypowiadać.
A co myślą o nich mieszkańcy? Czy wstydzą się nazw swoich miejscowości? Czy mają problem z przyznawaniem się, skąd pochodzą? Na forach internetowych znalazłyśmy wiele komentarzy na ten temat.
Poznajcie najbardziej obciachowe nazwy miejscowości w Polsce.
Zobacz także: Pierwszy pies na świecie, który ma ludzką twarz (ZOBACZ FOTO)
Fot. unsplash.com
„Jak byłam mała, bardzo wstydziłam się nazwy swojej miejscowości. Kiedy dorosłam, przestałam na to zwracać uwagę. Nie pamiętam, żeby ktoś śmiał się przy mnie z tej nazwy”.
„Nigdy nikomu obcemu nie powiedziałam, jak naprawdę nazywa się moja miejscowość. Kłamałam, że chodzi o Solec. Moim zdaniem ktoś powinien coś zrobić z takimi nazwami, bo naprawdę są powodem do obciachu. Jak tu się nie wstydzić...”
„Nazwa jak nazwa. Wiem, że są gorsze. Ja tam nie wstydzę się, że pochodzę z Jajkowa”.
„Nazwa jest śmieszna, ale ja zawsze sama się z niej śmiałam i chyba dlatego nie byłam nigdy obiektem kpin rówieśników. Brechtałam się razem z nimi”.
Fot. unsplash.com
„Mój chłopak do tej pory nie wie, że pochodzę z miejscowości o tej nazwie. A jesteśmy ze sobą już pół roku. Nie mam odwagi się przyznać. To dla mnie bardzo żenujące”.
„Słyszałam nieraz kpiny na temat nazwy miejsca mojego pochodzenia, ale olewałam to. Wcale nie jest taka straszna. Słyszałam o znacznie gorszych”.
„Aktualnie mieszkam we Wrocławiu. Nikomu nie przyznałam, że Zadki to miejsce, gdzie się wychowałam. Wiem, że znajomi by się nie śmiali, ale jednak czułabym się skrępowana. Zawsze mówiłam o tym w okrężny sposób albo zmieniałam temat”.
„Nazwa Pupki zawsze śmieszyła moich znajomych. Kiedyś nawet szukaliśmy w książce telefonicznej innych zabawnych nazw. Wtedy znajomi przekonali się, że Pupki to jeszcze nie taka tragedia”.
Zobacz także: Wiemy, co mówi o Tobie pierwsza litera imienia
Fot. unsplash.com
„Nieraz musiałam znosić kpiny znajomych na temat nazwy mojej miejscowości. Wymyślali na ten temat historyjki i różne odzywki. Pamiętam, że kiedyś widywałam się z chłopakiem, który zamiast przywitania krzyczał do mnie: „Tu mi dasz? Oczywiście ku uciesze różnych ludzi”.
„Wstydzę się nazwy swojej miejscowości. Mówię, że jestem z Kalowa, a nie z Kałowa. Zawsze to jakaś różnica...”
„Uważam, że nazwa mojej miejscowości jest zabawna, ale w pozytywnym sensie. Nie pamiętam, aby ktoś kiedyś chamsko żartował z tego powodu. Ale to może przez mój luźny stosunek do Zimnej Wódki”.
„Przez całe życie ludzie śmiali się z nazwy mojej miejscowości. Teraz już przywykłam. To źle świadczy o nich. Ja sama nie tyle się wstydzę, ile krępuję, bo wiem, jaka może być reakcja”.
fot. Unsplash
„Kiedyś bardzo się wstydziłam nazwy tej miejscowości. Nauczyłam się jednak tego, że ci, którzy się wyśmiewają z innych, sami mają problem ze sobą. Ja nie mam powodów do wstydu”.
„Wielu ludzi nie wierzy mi, że pochodzę z takiej miejscowości. Niektórzy myślą, że żartuję. Ja sama nigdy się nie wstydziłam tej nazwy. To przecież nie moja wina, gdzie się urodziłam”.
„Kiedyś powiedziałam moim koleżankom, że pochodzę z tej miejscowości. One nie uwierzyły, że taka istnieje i rozpowiedzialy wszystkim, że jestem rasistką. Także najadłam się kłopotów przez głupią nazwę miejscowości”.