Nie od dziś wiadomo, że w Azji szerzy się aborcja selektywna. To skutek wprowadzenia polityki jednego dziecka oraz traktowania noworodków płci męskiej jako bardziej wartościowych.
W czasach, kiedy każdy ma dostęp do USG pozbycie się żeńskiego zarodka nie jest trudne. To dlatego w takich krajach jak Chiny rodzą się prawie sami chłopcy, a małych dziewczynek można szukać ze świecą.
W całej Azji brakuje już około 170 milionów dzieci płci żeńskiej – donosi serwis polish.ruvr.ru. Ten dramatyczny deficyt nie może nieść za sobą niczego dobrego. Demografowie ostrzegają przed poważnym niebezpieczeństwem. W krajach, w których rodzi się dużo chłopców częściej wybuchają konflikty zbrojne. Istnieje również zagrożenie rozpowszechnienia się homoseksualizmu oraz wielomęstwa...