Z pewnością niejednokrotnie zastanawiałyście się, ile tak naprawdę życia jest jeszcze przed wami. Takie refleksje nachodzą nas szczególnie teraz - jesień to pora roku, w której przemijanie widoczne jest najbardziej.
Dla wielu ludzi ta niepewność dotycząca przyszłości bywa nie do zniesienia. Z myślą o takich osobach stworzono `zegar śmierci`.
Ten wynalazek został zaprojektowany przez szwedzkiego naukowca, Frederika Coltinga. Choć Brytyjczycy nadali mu nazwę `zegara śmierci` to sam twórca nazwał go `zegarem szczęścia`, ponieważ inspiracją do jego powstania było pragnienie podarowania ludziom możliwości korzystania z życia w pełni.
Zegarek, według zapewnień Coltinga, precyzyjnie wskazuje datę, a nawet godzinę śmierci jego właściciela. By jednak udało mu się ją przeliczyć, należy go odpowiednio zaprogramować, a tym samym odpowiedzieć na parę `osobistych` pytań o wiek, wagę, wzrost, stan zdrowia i posiadane nałogi. Kiedy `zegar śmierci` zbierze wszystkie te dane, oszacuje datę kresu naszego życia i zacznie odliczać sekundy, minuty i godziny do jego końca.
`Zegar śmierci` w sprzedaży ma pojawić się w 2014 roku, a jego cena będzie wynosić około 60 dolarów.
Jak dla nas to trochę przerażający wynalazek. A co Wy o nim myślicie? Chciałybyście poznać datę swojej śmierci już teraz?
SŻ