Modelka - robot robi karierę w Japonii!

Ma około 160 cm wzrostu, ujmujący uśmiech i kuszący głos, a do tego waży jedyne 43 kg. To idealne warunki na zrobienie modelingowej kariery w jednej z największych stolic światowej mody – Tokio. Tym razem nie mówimy jednak o kolejnej wschodnioeuropejskiej czy brazylijskiej piękności, a o japońskiej modelce - robocie.
Modelka - robot robi karierę w Japonii!
25.03.2009

Ma około 160 cm wzrostu, ujmujący uśmiech i kuszący głos, a do tego waży jedyne 43 kg. To idealne warunki na zrobienie modelingowej kariery w jednej z największych stolic światowej mody – Tokio. Tym razem nie mówimy jednak o kolejnej wschodnioeuropejskiej czy brazylijskiej piękności, a o pierwszej na świecie modelce - robocie, nazywanej HRP-4C.

Jej projekt opracowali znani z zamiłowania do innowacyjnych pomysłów Japończycy. Już rok temu zaprezentowali jej poprzedniczkę, która jednak okazała się zbyt gruba, aby zostać modelką. Konstruktorzy zredukowali więc wagę (58 kg) i nadali sylwetce lekkości. Efekty są zaskakujące - HRP-4C do złudzenia przypomina postaci z mangi. Szczególną uwagę zwracają jej ogromne oczy, mały, zgrabny nosek i kruczoczarna czupryna. Aby mogła naśladować prawdziwe modelki, jej twarz pokryto imitacją skóry oraz umożliwiono wykonywanie 42 ruchów. Dzięki temu ta elektroniczna piękność potrafi mrugać oczami, uśmiechać się, stroić śmieszne miny, przybierać pozy i... mówić! Producenci próbowali ją również przystosować do chodzenia po wybiegu – w tym celu zaprogramowali jej chód tak, aby mogła iść, lekko kołysząc biodrami.

Niestety, podczas pierwszego pokazu, w którym wystąpiła HRP-4C okazało się, że daleko jej do modelek z krwi i kości. Specjaliści z modowej branży narzekali, że jej ciało jest toporne i mało zgrabne, przez co źle leżą na niej ubrania (a dokładniej czarno-srebrny kombinezon). Dodatkowo, zauważyli, że modelka - robot chodzi na zgiętych kolanach i jest za niska.

Producenci się jednak nie zrażają i już zapowiadają, że będą prowadzić kolejne prace nad udoskonaleniem HRP-4C. Być może już za rok, ta konstrukcja warta 200 tys. dolarów zamieni się w boginię o wdzięcznych ruchach, wzroście 180 cm i zrobi karierę na miarę Gisele Bündchen albo Kate Moss?

Zobacz także:

Świat według top modelki – wywiad z Kasią Struss

Polskie modelki lat 90. – co u nich słychać?

Weronika Woronowska

Polecane wideo

Komentarze (153)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 08.12.2009 19:20
Chi była dużo słodsza i ładniej się uśmiechała, ale ten robot też jest sweetaśny.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 24.07.2009 13:29
piekna
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 22.07.2009 19:32
ładna, ale do Chi jej daleko ;p
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 08.07.2009 15:03
Era Chobits się zaczyna xD
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 07.07.2009 13:20
Japończycy, to są głowy. Kurczę, czego to oni jeszcze nie wymyślą. Szacunek ;D
odpowiedz

Polecane dla Ciebie