Jak donosi The Daily Telegraph, rząd Wielkiej Brytanii planuje przeprowadzenie prawdziwej rewolucji alkoholowej na Wyspach, która skutecznie ograniczyłaby pijaństwo obywateli. O co dokładnie chodzi? Otóż jednym z głównych pomysłów jest przekonanie producentów, by wytwarzali słabsze niż dotychczas napoje wyskokowe.
Rządzący wiedzą jednak doskonale, że ich zamiary mogą być trudne do osiągnięcia, dlatego chcą również wprowadzić podatek naliczany od liczby jednostek alkoholu zawartych w drinku. W praktyce wyglądałoby to zatem tak, że im mocniejszy drink, tym wyższa jego cena.
- Władze Wielkiej Brytanii planują także podwyższyć cło na alkohol sprowadzany z zagranicy. Gdyby na przykład ustalono opłatę w wysokości 50 pensów za jednostkę alkoholu, można by dzięki temu ocalić życie 10 tys. osób rocznie – wylicza magazyn.
Niewykluczone, że jeśli metody te okażą się skuteczne na Wyspach, nad ich wprowadzeniem zastanowi się także rząd Polski.
Michalina Żebrowska
Zobacz także:
Zakazana reklama prezerwatyw: „Nie każdy zasługuje na to, by się urodzić!”
Szokujący spot miał zostać wyemitowany w przerwie Super Bowl.
Światowy RANKING szkół wyższych: Wśród nich 5 polskich uczelni - KTÓRE?
Uniwersytet Warszawski wcale nie jest najlepszy!