Courtney Mina jest dużą kobietą. Może nawet większą, niż powinna. Ma także gigantyczne nogi, które na pierwszy rzut oka wyglądają na efekt chorobliwej otyłości. Problem w tym, że one zawsze takie były. Nawet wtedy, kiedy młoda Amerykanka cierpiała na zaburzenia odżywiania i ważyła 1/3 dzisiejszej wagi. Wszystko przez obrzęk lipidowy, czyli przewlekłą chorobę tkanki podskórnej. Prowadzi ona do nieproporcjonalnego przyrostu tkanki tłuszczowej. Przede wszystkim na nogach (czasami także na ramionach) i dotyczy wyłącznie kobiet.
Trudno oczekiwać od przypadkowych ludzi, by wiedzieli o naszej chorobie. Ich oceny nie potrzebują tak szczegółowych informacji. Potrafią skomentować wygląd w brutalny sposób, zupełnie nie zastanawiając się nad przyczynami. Tego można było się spodziewać, ale Corutney mimo wszystko zdecydowała się na ten eksperyment. Chciała sprawdzić na własnej skórze, czy anonimowi komentatorzy potrafią ugryźć się w język. A może nawet ją skomplementować.
Dziewczyna opublikowała na Facebooku i Instagramie kilka zdjęć z wyeksponowanymi nogami i czekała na reakcję tłumu. Nie przeliczyła się. W efekcie powstała lista 5 typów internetowych komentatorów. Czy jesteś jedną z nich?
ZWYKŁY TROLL
Takich komentarzy było zdecydowanie najwięcej. Internauci bez ogródek wypisywali mądrości w stylu „jesteś grubasem”, „jesteś obrzydliwa”, „wyglądasz jak wieloryb”, „fuj”, „ohyda”. Nie są w stanie napisać niczego więcej. Ich słownik ogranicza się do prostych obelg, z którymi nie sposób dyskutować. Mają mało fantazji, ale dzięki temu najłatwiej ich zignorować.
WSPÓŁCZUJĄCY TROLL
Sporo było także wypowiedzi na pierwszy rzut oka obiektywnych i wyważonych, ale i tak sprowadzających się do tego, żeby uderzyć w przeciwnika. „Byłabyś naprawdę piękną kobietą, gdyby nie ten tłuszcz”, „Jesteś śliczna, ale powinnaś zadbać o swoje zdrowie”, „Podziwiam twoją pewność siebie, ale zrób coś ze sobą”. Courntey zaleca im jedno – jeśli nie wiesz nic o człowieku, nie oceniaj jego stanu zdrowia na podstawie wyglądu.
WSTRĘTNY IGNORANT
Z obrzękiem lipidowym naprawdę trudno walczyć, ale kogo to obchodzi. Komentatorzy nie mają zielonego pojęcia o tej przypadłości, dlatego łatwo wydają wyroki. „Zrób coś ze swoimi nogami”, „Nie mów, że nie możesz nic z tym zrobić”, „Zacznij ćwiczyć, bo niedługo nie będziesz mogła się ruszyć”, „Naprawdę możesz odchudzić swoje nogi”. To właśnie dolne kończyny wzbudziły największe emocje. Problem w tym, że naprawdę niewiele da się z nimi zrobić. Inni wiedzą lepiej.
POGROMCA PLUS SIZE
Pojawiają się przy każdej takiej okazji i próbują nawrócić „zakażonych” tym trendem. „Nie promuj otyłości”, „Nie powinnaś się chwalić swoją niepełnosprawnością”, „Nie powinnaś być dla nikogo inspiracją”, „Zacznij się leczyć, zamiast wmawiać sobie, że tak ma być”. Powtarzają to di znudzenia, bo najprawdopodobniej sami nie lubią siebie. Być może są szczuplejsi, ale nie mają w sobie nawet cząstki pewności siebie Courtney.
WYROZUMIAŁY KOMENTATOR
Myli się ten, kto twierdzi, że otyłych w Internecie się wyłącznie wyśmiewa. Pod zdjęciami naszej bohaterki znalazło się także mnóstwo pozytywnych komentarzy. Jedni doceniali jej urodę, inni namawiali do tego, by nadal była sobą, jeszcze inni dzielili się własnymi doświadczeniami. Postronnym obserwatorom mogłoby się wydawać, że to „koło wzajemnej adoracji”, ale można to raczej porównać do grupy wsparcia.