Sezon studniówkowy w pełni. Dla tegorocznych maturzystek powinien to być czas wytchnienia i dobrej zabawy, ale często kończy się nieprzespanymi nocami i ogromnym stresem. Jeśli wciąż nie masz partnera na jedną z najważniejszych imprez w życiu - frustracja jest jak najbardziej uzasadniona. Niestety, samotni studniówkowicze mogą wzbudzić niezdrową sensację wśród rówieśników.
Nic straconego! Jeśli bardzo tego chcesz, wciąż masz szansę nadrobić towarzyskie zaległości. Znalezienie partnera na studniówkę może wydawać się misją nie do wykonania, ale to zdecydowanie prostsze, niż myślisz. Opcji jest przynajmniej kilka. Brak stałego chłopaka to nie koniec świata.
Gdzie go szukać? Sprawdź, jakie masz możliwości.
fot. Thinkstock
Niektórym nie mieści się to w głowie, ale to wcale nie taki zły pomysł. Najbliżsi znajomi będą wiedzieli, że to twój brat, ale pozostali odnotują jedynie, że bawisz się w towarzystwie fajnego chłopaka. Jeśli macie ze sobą dobry kontakt - wspólna studniówka jeszcze bardziej was do siebie zbliży.
Mniej ryzykowna opcja, bo nikt nie musi wiedzieć, że łączą was więzy krwi. Nawet znajomi z klasy. Liczy się to, że nie będziesz sama, a w dwójkę zawsze raźniej. Tak, to wciąż rodzina, ale znacznie dalsza, niż rodzony brat.
fot. Thinkstock
Rozejrzyj się wokół siebie. Być może twój studniówkowy partner mieszka gdzieś obok. Jeśli masz sąsiada w zbliżonym wieku i utrzymujecie ze sobą jakikolwiek kontakt - spokojnie możesz mu to zaproponować. Nawet jeśli potraktuje to jedynie jako przysługę, ty odetchniesz z ulgą.
Na Facebooku aż roi się od grup w stylu „szukam partnera na studniówkę”. Są tam tysiące osób w sytuacji takiej, jak ty. Wśród nich wielu wartościowych chłopaków. Spróbujcie się ze sobą umówić, a może coś z tego wyjdzie. On pójdzie z tobą, ty z nim i wszyscy będą zadowoleni.
fot. Thinkstock
Warto poprosić o pomoc rodzeństwo. Zastanów się, czy twój brat lub siostra nie mają wolnych znajomych, którzy mogliby wyświadczyć ci taką przysługę. Chętnych nie powinno brakować, bo studniówka to w końcu okazja do dobrej zabawy, a także… jedzenia i picia za darmo. Oczywiście ty płacisz za partnera.
Niemal pewne jest to, że także w klasie nie brakuje chłopaków, którzy nie mają jeszcze towarzystwa na studniówkę. Zamiast daleko szukać - może się zgadacie? To chyba bardziej naturalny wybór, niż szukania partnera z łapanki. Plusem jest to, że dobrze się znacie.
fot. Thinkstock
Przy tej okazji warto odnowić dawne kontakty. Prawdopodobnie masz wśród znajomych na Facebooku kolegów z podstawówki lub gimnazjum. Odezwij się do jednego z nich, zapytaj co słychać, możesz od razu zwierzyć się, że poszukujesz partnera. Może sam zaproponuje ci towarzystwo?
Najbardziej kontrowersyjne rozwiązanie. W Internecie nie brakuje ofert komercyjnych. Partnera możesz sobie wybrać, ale nie będzie to darmowa przysługa. Chłopak wcześniej ustala cenę za poświęcony czas. Szczyt desperacji? Niekoniecznie.