Ile dzieci powinna mieć współczesna kobieta?

Dlaczego te mamy zdecydowały się na tak dużą rodzinę?
Ile dzieci powinna mieć współczesna kobieta?
Fot. iStock
17.01.2017

Przyrost naturalny w Polsce nie znajduje się na zadowalającym poziomie, chociaż rok 2016 okazał się pod tym względem lepszy niż 2015. W tym ostatnim zanotowano ponad 369 tys. żywych urodzeń, natomiast liczba zgonów dobiła prawie do 395 tys. Daje nam to różnicę ok. 25 tys. na minusie. Tymczasem w okresie styczeń-październik 2016 byliśmy na plusie. Liczba zgonów w tym czasie okazała się odrobinę mniejsza od liczby urodzeń. Mimo wszystko dane nie są zbyt pocieszające. Także przyglądając się współczesnym polskim rodzinom, można zauważyć, że najczęściej mają jedno lub dwoje dzieci. Troje to już – zdaniem wielu – dużo. Natomiast rodziny posiadające więcej niż troje potomków często są utożsamiane z patologią.

Co myślą o tym wszystkim młode Polki? Zarówno te, które już mają swoje rodziny, jak i osoby dopiero planujące jej założenie. Ile mają dzieci? Ile pociech dopiero planują? Przejrzałyśmy fora internetowe i zebrałyśmy najciekawsze wyznania. Niektóre z nich mogą wmurować w ziemię...

Zdecydowałybyście się na tak dużą liczbę dzieci?

Zobacz także: Ma siedmioro dzieci z córką!

ile dzieci

Fot. iStock

Zosia, mama czwórki dzieci

„Jest mi bardzo przykro, że tak wiele osób w Polsce źle reaguje, kiedy słyszy o rodzinach wielodzietnych. Mój najstarszy synek chodzi do szkoły podstawowej i ostatnio opowiadał, jaka pani (nauczycielka) była zdziwiona, gdy zdradził, że ma troje młodszego rodzeństwa, a mama spodziewa się jeszcze jednego dzidziusia. Po lekcjach kazała mu przez chwilę zostać i zadała kilka pytań. Wściekłam się na tę wieść, ponieważ moje dzieci są czyściutkie i zadbane. Uważam, że niejeden jedynak ma gorsze warunki bytowe niż moje pociechy. Pierworodny ma osiem lat, następnie wiekowo plasują się pięcioletnie bliźniaczki, a na końcu najmłodsza dwulatka. Przyznaję, mam z nimi niezły harmider, a na dodatek spodziewam się kolejnego dziecka. Jednak dzięki dobrej organizacji oraz pomocy mamy udaje mi się wszystkiego dopilnować. Pomagam też prowadzić mężowi rodzinną firmę. Niczego nam nie brakuje pod żadnym względem.

Moje dzieci są planowane, ponieważ zawsze chciałam mieć dużą rodzinę. Natomiast prawdopodobnie nie zdecydowałabym się na tak liczną gromadkę, gdyby nie było środków finansowych. Duża rodzina to szczęście, a nie patologia!"

ile dzieci

Fot. iStock

Beata, mama dwójki dzieci

„Na razie mojej rodziny z pewnością nie można nazwać wielodzietną. Mam dwoje dzieci w wieku 5 i 3 lata. Jestem kobietą aktywną zawodowo i nie wyobrażam sobie siedzenia w domu i wychowywania dzieci. Do pracy wracałam zaraz po macierzyńskim.

Sama jestem jedynaczką, a moich rodziców zawsze pochłaniała kariera. Marzyłam o rodzeństwie, więc zdecydowałam się na dwójkę dzieci. Z drugiej strony po rodzicach przejęłam zamiłowanie do ciężkiej pracy. U nas w domu obowiązywała zasada – „Kto nie pracuje, ten nie je”. Obecnie zastanawiam się nad trzecim dzieckiem. Mam jeszcze trochę czasu, dopiero co stuknęły mi 32 lata. Ale więcej niż troje to już przesada...”

Zobacz także: Siedmioro na 10 dzieciaków jest bite przez rodziców (Polacy popierają kary cielesne)

ile dzieci

Fot. iStock

Iwona, mama jedynaka

„Nigdy nie chciałam mieć dzieci. Po prostu za nimi nie przepadam. Mój syn jest efektem wpadki. Kocham go oczywiście, ale nie planuję powiększenia rodziny, a mój partner w zupełności się ze mną zgadza. Współczesna kobieta powinna zadowolić się jednym dzieckiem.

Nie zapominajmy, że dziecko wiąże się z trudem ciąży i macierzyństwa. A gdzie w tym wszystkim czas dla kobiety, jeśli co dwa lata wydaje na świat nowe dziecko? Nie mam zamiaru zamieniać się w umęczoną i zgorzkniałą Matkę Polkę, której jedyną rozrywką jest oglądanie „Wspaniałego stulecia” pomiędzy przewijaniem a karmieniem. Nie obchodzi mnie przyrost naturalny. Każdy może żyć jak chce".

ile dzieci

Fot. iStock

Jola, mama piątki dzieci

„Troje dzieci planowałam, ale dwa ostatnie do efekt wpadki. Czy żałuję? Nie mogę tak powiedzieć. Teraz już nie wyobrażam sobie życia bez moich pociech, chociaż dwie ostatnie ciąże nie były łatwe, zarówno pod względem fizycznym, jak i psychicznym. Obecnie częściej czuję się zmęczona niż spełniona i zrelaksowana, ale nigdy nie powiedziałabym, że jestem nieszczęśliwa. Dzieci wnoszą w moje życie mnóstwo radości.

Muszę jednak przyznać, że wzbudzamy ogromną sensację, gdy idziemy razem ulicą. Kiedyś jedna kobieta zatrzymała się i spytała, czy wszystkie dzieci są moje. Na początku reakcje ludzi mnie złościły, a teraz tylko śmieszą. Może nam się nie przelewa, ale jak tylko najmłodsza córka pójdzie do przedszkola, wracam do pracy. Ważne, że dzieci są zdrowe i zadbane. Chociaż niektórzy nas o to posądzają, nie korzystamy z pomocy państwa".

ile dzieci

Fot. iStock

Zuzanna, dopiero planuje rodzinę

„Mam 25 lat i niedługo wychodzę za mąż. Coraz częściej dyskutujemy z narzeczonym o naszej wspólnej przyszłości, w której na pewno nie zabraknie miejsca dla dzieci. Mimo to nie możemy dojść do porozumienia. Rafał pragnie dużej rodziny. Sam się w takiej wychował i twierdzi, że damy radę. Tylko że dla niego duża rodzina to co najmniej czworo dzieci.

Nie potrafię tego przełknąć. Ja myślałam o dwójce, trójka to już maksimum. Jestem niewysoka, szczupła i myśl o kilku ciążach oraz porodach po prostu mnie przeraża. Nie wiem, czy dam radę znieść to pod względem fizycznym. On ciągle porównuje mnie do swojej matki, która wychowała sześcioro dzieci w dwóch pokojach. Rozumiem, że dla niego jest bohaterką, ale ja nie mam zamiaru ulec”.

ile dzieci

Fot. iStock

Patrycja, mama szczęśliwej siódemki

„Kiedy mówię ludziom, że mam siedmioro dzieci, nie chcą mi wierzyć. Czasami chyba myślą, że żartuję, ale potem obserwuję, jak ich wzrok pędzi od góry do dołu. Być może próbują oszacować na podstawie ubrania mój status materialny... Uwaga, jestem dobrze sytuowana. Zupełnie przeczę stereotypowym opiniom. Mój mąż pracuje w znanej firmie deweloperskiej, a oprócz tego prowadzi swój biznes. Mamy dwa domy. Ja z wykształcenia jestem psychologiem. Na co dzień, oprócz wychowywania dzieci, zajmuję się pisaniem poradników. W wychowywaniu dzieci pomagają mi dwie nianie. Dzięki temu mam czas na pracę. Raz na miesiąc przychodzi sprzątaczka i robi generalne porządki. Stać nas na to i nie pobieramy dodatku 500+.

Chciałabym coś wyjaśnić. Często panuje mylne przekonanie, że mieszkańcy Zachodu stawiają na karierę i mają mało dzieci, ale to nieprawda. Znam rodziny z czworgiem, a nawet pięciorgiem maluchów. Rodzice są inteligentni i zamożni. Dlatego ja staram się nie podawać opiniom. W każdym razie spełniłam swoje marzenie o dużej, szczęśliwej rodzinie”.

Zobacz także: RODZINA na 5+. Dlaczego warto mieć więcej niż dwoje dzieci?

 

Polecane wideo

Komentarze (14)
Ocena: 4.43 / 5
gość (Ocena: 1) 10.02.2017 02:23
Najwyżej jedno. A na pewno nie zmuszać się do rodzenia dzieci, jeśli sama nie chce ich mieć.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 19.01.2017 16:11
Chciałabym mieć kiedyś dwójkę ale na pewno po 30...
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 18.01.2017 22:54
ŻADNEGO :) A tak serio uważam, że każda niech ma tyle ile by chciała, a jak nie chce to niech nie ma, nie moja sprawa ;)
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 17.01.2017 23:35
My mamy 2- 6 i 1 rok, a chciałabym jeszcze jedno do czterdziestki własne, a później może adoptuję 1 lub rodzeństwo. Mam duzy dom, dobry przynoszący zyski zawód i męża, który ma własną firmę... i uwielbiam dzieciaki.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 17.01.2017 20:44
temat rzeka, ja nie mam dzieci a jestem po 30 stce, dobrze mi z tym:) i nic nikomu do tego kto ile chce czy chce i po co, wszystko w temacie
odpowiedz

Polecane dla Ciebie