Władze hiszpańskie wypowiedziały wojnę stronom internetowym propagującym i szerzącym anoreksję. Prokuratura baskijskiej prowincji Guipuzcao nakazała zamknięcie trzech stron z forami, na których dziewczyny namawiały się do odchudzania (wśród wpisów znajdowały się bardzo drastyczne porady). Jeśli któraś wykazywała się brakiem silnej woli, pozostałe wymyślały jej kary, jakie powinna sobie wymierzyć np. przypalanie papierosami.
Po zamknięciu trzech forów okazało się, że 60% osób z nich korzystających znajdowało się w początkowym stadium anoreksji, a 23% w zaawansowanym. Rywalizowały one o to, kto więcej schudnie, co dodatkowo nakręcało głodzenie się. Pojawiały się też wątki, jak przeciwdziałać skutkom leczenia anoreksji podczas terapii.
Jak podaje „Rzeczpospolita" (za hiszpańskim „El Mundo"), aż 17% osób odwiedzających strony poświęcone anoreksji to dzieci i nastolatki w wieku 8 - 17 lat.
W Polsce, jak na razie, strony o odchudzaniu nie są monitorowane pod kątem anoreksji i bulimii, a powinny. Jak zwykle w tego typu historiach, będzie się tak robić dopiero po jakiejś tragedii.