„Penner Game” rozgrywa się w trybie online i w zaledwie jeden tydzień zyskało 300 tysięcy użytkowników. Już na wejściu chętnych wita wstęp, który nie pozostawia złudzeń, kim będziemy i co nas czeka:
„Bez pracy, bez pieniędzy i porzucony przez żonę. Jesteś teraz samotnym włóczęgą i niedoświadczonym żółtodziobem na ulicach Berlina” (tłumaczenie Gazeta.pl).
Początek nie jest ciekawy, wszystkiego trzeba się nauczyć i zdobyć pozycję w świecie włóczęgów, ale przy dobrych wiatrach możemy przejąć urząd kanclerza Niemiec po Angeli Merkel.
To, co będziemy robić, by się utrzymać, zależy od nas. Możemy spróbować sił jako uliczny grajek, zbierać surowce wtórne w śmietnikach. Gracz dostaje swój indywidualny profil, na którym wyświetlane są informacje o zdobytych pieniądzach, stopniu alkoholizmu, poziomie higieny i awansie społecznym.
Alkohol można spożywać tylko nocą, od 22 do 6 rano, więc w ciągu dnia trzeba zdobyć na niego fundusze. Gracze mogę się dogadywać i tworzyć bandy włóczęgów, które będą władały konkretnym terytorium.
Stronę PennerGame.de uruchomiono 2 lata temu. Początkowo można było włóczyć się po Hamburgu, Londynie czy Warszawie, ale popularność zdobył Berlin. To w nim jest najwięcej wirtualnych bezdomnych.
Gra nie podoba się prawdziwym bezdomnym. Juergen Gehrmann, rzecznik Motz & Co., organizacji skupiającej osoby niemające dachu nad głową, powiedział „Berliner Zeitung”, że gra jest cyniczna, w złym guście oraz obrzydliwa.
Zobacz także: