Wydawało się, że czasy cenzury mamy już daleko za sobą. Nic bardziej mylnego. Wciąż istnieją instytucje, które stoją na straży naszej moralności. Czasami jest to konieczne, by ustrzec najmłodszych przed nieodpowiednimi treściami, ale zdarza się i tak, że prowadzi to do wyjątkowo absurdalnych sytuacji. Doskonałym przykładem jest polityka bezpieczeństwa największego portalu społecznościowego świata, czyli Facebooka. W teorii brzmi rozsądnie, w praktyce – różnie z tym bywa...
Przekonali się o tym użytkownicy, którzy pomimo braku winy, zostali przez serwis srogo ukarani. W najlepszym przypadku była to kilkudniowa blokada na publikację własnych treści, ale niektórzy z nich bezpowrotnie utracili swoje konta. Dlaczego? Bo zdaniem mało spostrzegawczych moderatorów złamali regulamin, udostępniając zdjęcia o charakterze erotycznym lub „niewłaściwe” (cokolwiek to znaczy).
Zobaczcie najgłośniejsze przypadki usuniętych zdjęć. Chyba czas uważnie przyglądać się każdej dodawanej przez nas fotografii, bo być może nadwrażliwy moderator dostrzeże w niej coś, czego rzeczywiście nie przedstawia...
To niewiarygodne, ale moderator serwisu uznał zdjęcie dziecka z zespołem Downa za... niewłaściwe. Poniżej mama chłopca, która musiała walczyć o sprawiedliwość.
Pewnie nie domyślacie się, o co chodzi, więc podpowiadamy - moderator uznał to zdjęcie za mocno erotyczne. Pomylił łokieć bohaterki z jej piersią.
Ofiarą moderatora padła nawet sama Kylie Minogue. Cenzor uznał, że mikrofon w jej dłoni to... wcale nie mikrofon, ale przyrodzenie pluszowego misia.
Przyznajemy, że to dość nietypowa zabawa dwóch sióstr, ale trudno dostrzec w niej akcenty erotyczne. Moderator Facebooka był innego zdania.
Wbrew pozorom, bohaterka fotografii wcale nie karmi w tym momencie swojego dziecka, ale jedynie trzyma je na rękach. Moderator dostrzegł fragment piersi, który okazał się... nadgarstkiem niemowlaka.
Największy portal społecznościowy świata usunął ponad 100 takich zdjęć, przy okazji banując użytkowników, którzy je udostępnili. Uznano, że widok dwóch całujących się mężczyzn może być dla niektórych obraźliwy.
W tym przypadku nie chodziło tylko o wulgarność fotografii, ale fakt, że przedstawia... uszkodzone ludzkie ciało. Zabawa Photoshopem niemal zawsze kończy się źle.
Mamy złą wiadomość dla panów ze zbyt dużymi brzuchami. Jeśli wrzucisz na Facebooka zdjęcie prezentujące sześciopak na klacie - w porządku, jeśli tłuszczu będzie za dużo - serwis uzna to za pornografię. Tak zrobił w tym przypadku.
Facebook reaguje alergicznie na kobiece piersi. Te zdjęcia usunął trzykrotnie, choć podobno "przypadkowo". W rzeczywistości są to obrazy, a portal dzieł sztuki nie może cenzurować.
Historia lubi się powtarzać. Kolejny raz pomylono kobiece piersi z łokciami, co dla użytkowniczki zakończyło się usunięciem fotografii i banem.