Korzystając z sieci, na każdym kroku pozostawiamy po sobie ślad. Czasem nawet zupełnie nieświadomie. Wydaje się wręcz, że we współczesnym internetowym świecie, anonimowość zupełnie już nie istnieje. W dobie wielkich portali społecznościowych nie da się już ukryć żadnych danych.
Na to zjawisko zwrócił ostatnio uwagę twórca kontrowersyjnego portalu Wikileaks, Julian Assagne. Mężczyzna stwierdził wręcz, że Facebook jest najlepszym w historii narzędziem szpiegowskim. Jak sam twierdzi: Wszyscy, którzy dodają swoich znajomych do kontaktów na Facebooku powinni zrozumieć, że wykonują darmową robotę dla amerykańskich służb wywiadowczych, budując im bazę danych.
Twórca Wikileaks zaznacza, że na Facebooku odnaleźć można wszystkie najbardziej szczegółowe informacje o danej osobie, jej kontaktach towarzyskich i rodzinnych, nazwiskach, adresach, miejscach aktualnego pobytu, sposobie komunikowania się.
Co ciekawe, Julian Assagne uważa nawet, że bez Facebooka i innych portali społecznościowych nie byłyby możliwe rewolucje w Afryce, czy też inne tajne operacje przeprowadzane przez Stany Zjednoczone!
Czy mężczyzna ma racje? Czy rzeczywiście powinniśmy obawiać się o swoje bezpieczeństwo?
Alicja Piechowicz
Zobacz także:
Prezentujemy galerię dla osób o mocnych nerwach!
Randy Atwood: Jego rysunki wyglądają jak zdjęcia! LEPSZY NIŻ FOTOGRAF?
Ten niesamowity artysta potrafi namalować wszystko – od portretów ludzi po budynki i wzory tatuaży. Każdy jego rysunek wygląda jak prawdziwa fotografia.