Miliony zagranicznych turystów, olbrzymie zyski restauratorów i właścicieli pubów – tak miał wyglądać ogólny bilans Euro 2012. Jak jest jednak w rzeczywistości?
Okazuje się, że organizatorzy imprezy nieco się przeliczyli. Wydaje się, że trwające w Polsce i na Ukrainie piłkarskie mistrzostwa Europy przyniosą więcej strat niż zysków.
Przede wszystkim nie dopisali kibice. Nasz kraj odwiedziło najwyżej pół miliona zagranicznych gości. Po fazie grupowej do Polski przyjechało 393 tys. gości z zagranicy. Na dwa ćwierćfinały do Warszawy i Gdańska jeszcze ok. 30 tys. – podsumowuje Sfora.pl.
To znacznie mniej niż się spodziewano. Ministerstwo Sportu liczyło na kilka milionów turystów. Niestety, nie mieliśmy szczęścia. Tak mała liczba kibiców to podobno wina składu naszej grupy.
Los chciał, że trafiliśmy na pogrążoną w kryzysie Grecję. Grali u nas również Włosi i Hiszpanie, którzy także nie są ostatnio w dobrej sytuacji finansowej. Dopisali jedynie kibice z Irlandii i Rosji. Ci ostatnio zostawili zresztą w naszym kraju najwięcej gotówki.
Alicja Piechowicz
Zobacz także:
Bieda oczami Polaków. Ubogi tzn. jaki? Na co nam brakuje? Czy będzie jeszcze gorzej?
Kto uważa, że jest biedny?
Oto najbrzydsze psy świata. Ale maszkary! (Anty-wybory wygrał pupil o imieniu Mugly)
Chociaż nie są zbyt urodziwe, ich właściciele kochają je nad życie.