Żadna kobieta nie lubi okresu, chociaż jedne odczuwają go w mniejszym stopniu, a inne w większym. Jednak nawet wtedy, gdy nie pojawia się ból fizyczny, występuje krwawienie, które samo w sobie jest wystarczająco niekomfortowe. Towarzyszy mu też stres, że krew przesiąknie przez bieliznę i odzież. To jedna z najbardziej kompromitujących wpadek, jaka mogłaby się przydarzyć kobiecie.
Mniejsza lub większa gafa z okresem zdarzyła się prawie każdej z nas. Nawet kobiety, które mają dokładnie wyliczoną datę, bywają zaskoczone, gdyż organizm potrafi robic niespodzianki. Poza tym często mają miejsce sytuacje nieprzewidziane, gdy z jakiegoś powodu brakuje środków higienicznych. Nigdy nie możemy mieć stuprocentowej pewności, że naszym udziałem nie stanie się podobna kompromitacja.
Wyznania tych dziewczyn są na to najlepszym przykładem.
Zobacz także: Czy można Cię nazwać damą? 20 oznak, że nią jesteś
Fot. unsplash.com
- Mój okres zawsze pojawiał się bardzo regularnie. Co najwyżej dzień wcześniej lub później niż powinien. Rok temu miałam przygodę, gdy miesiączka zaskoczyła mnie w najmniej spodziewanym momencie. Byłam z wizytą u ortopedy i musiałam zdjąć spodnie. Gdy to zrobiłam, zobaczyłam plamę na figach. Wpadłam w popłoch, bo okres powinien się pojawić dopiero za tydzień. Nie miałam przy sobie nic, aby uratować sytuację. Gdy już umiejscowiłam się na łóżku, zasłoniłam się rękoma, ale musiałam podnieść nogę do góry. Wydaje mi się jednak, że ortopeda zauważył plamę, bo był dziwnie speszony. Uciekłam z tamtego gabinetu najszybciej, jak mogłam – relacjonuje Ula.
- Nigdy nie zapomnę wizyty u rodziny sprzed kilku miesięcy. Dostałam okresu, ale nie spakowałam na drogę żadnej podpaski ani tamponu. Wszyscy mnie poganiali i w końu zapomniałam o najważniejszym. Siedząc na kanapie, czułam, że krew przecieka mi przez spodnie, chociaż w łazience wypchałam majtki papierem toaletowym. Nie ruszałam się z tej kanapy przez cały czas, aż nawet krewni pytali się mnie, dlaczego się nie ruszam. Po jakimś czasie zaczęliśmy zbierać się do drogi powrotnej. Wstałam z kanapy i obejrzałam się za siebie. Tapicerka miała brązowy odcień, ale plama krwi i tak była widoczna. Zasłoniłam ją szybko poduszką i wyszłam. Wiem, że zachowałam się okropnie, ale co miałam powiedzieć? „Słuchajcie, mam okres i zabrudziłam wam kanapę. Przepraszam, zaraz to wyczyszczę, dajcie mi tylko chwilę”. Spaliłabym się ze wstydu. Od tamtego czasu unikam tamtych krewnych – zwierza się Renata.
- Do dzisiejszego dnia pamiętam, jak dostałam okresu, będąc jeszcze małolatą. Miałam wtedy ok. 15 lat. Miesiączka dopadła mnie podczas pieszej pielgrzymki do Częstochowy. Nie było warunków, żeby się ot tak przebrać. Dopiero wieczorem mi się udało. Szłam z plamą na tyłku przez kilka godzin. Najadłam się wstydu co nie miara. Już do końca pielgrzymki miałam beznadziejny humor – opowiada Eliza.
Fot. unsplash.com
- Podczas wizyty u mojego chłopaka jego mama poprosiła mnie, żebym pomogła jej w kuchni przy przygotowywaniu kolacji. Miałam akurat okres i poszłam do łazienki, żeby zmienić podpaskę. Pech chciał, że zaraz po mnie weszła teściowa i zaraz zaczęła krzyczeć: „co to za krew?”. Okazało się, że zabrudziłam podłogę i nie zauważyłam tego. Podziękowałam za kolację i ulotniłam się do domu. Skłamałam wcześniej, że skaleczyłam się w nogę, ale jestem pewna, że mi nie uwierzyła. Od tamtej pory nie byłam w domu mojego chłopaka – mówi Kasia.
- Kiedyś spędziłam z facetem noc w ekskluzywnym hotelu. W nocy dostałam okresu i zabrudziłam materac. Próbowałam go doczyścić, ale nie dałam rady. Zakryłam wszystko kapą i następnego dnia, jakby nigdy nic wróciłam do domu. Jestem ciekawa, jakie mieli miny, gdy to odkryli – wspomina Żaneta.
- Nigdy nie miałam obfitego okresu, dlatego byłam bardzo zaskoczona, gdy pewnego razu zaczęło się ze mnie dosłownie lać. Siedziałam w szkole i zabrakło mi podpasek. Musiałam je zmieniać częściej niż normalnie. Koleżanki nie miały żadnych środków higienicznych i zostałam z tym całkiem sama. Pamiętam jak siedziałam na przedostatniej lekcji i czułam jak ze mnie cieknie. Miałam dodatkowego pecha, bo nauczycielka wywołała mnie do tablicy. Gdy wstałam, usłyszałam śmieszki. Nie myślałam, że plama jest aż tak duża, ale gdy zobaczyłam się potem w łazience, popłakałam się. Następnego dnia usłyszałam, jak na korytarzu obca dziewczyna pokazuje mnie drugiej i mówi, że to ta, która zapomniała wczoraj podpaski. Obie podle się zaśmiały! – opowiada Iza.
Fot. unsplash.com
- Kiedyś dostałam takiego okresu, że zamoczyłam krzesło na uczelni. Jak wstałam, na siedzeniu była kałuża krwi! Nie miałam żadnych chusteczek. Próbowałam to zebrać kartką papieru, ale nie bardzo się dało, a poza tym nie mogłam dłużej zostać w sali. Zostawiłam krzesło z rozmazaną plamą krwi – mówi Ilona.
- Wiedziałam, że to ryzykowne, ale postanowiłam udać się na zakupy podczas okresu. W promocji miały być spodnie, które od dawna chciałam kupić, ale były dość drogie i czekałam na obniżkę ceny. Weszłam do przymierzalni, założyłam je i kręciłam się dookoła, żeby zobaczyć w lustrze, jak wyglądam. Wtedy poczułam, że coś ze mnie cieknie i spływa na nogi. Ubrudziłam te spodnie. Nie były na mnie idealnie dopasowane, ale postanowiłam być honorowa i kupiłam je. Nigdy nie zapomnę miny sprzedawczyni – komentuje Magda.
- Byłam w trakcie długiej rozmowy rekrutacyjnej, gdy poczułam, jak spływa ze mnie krew. Nie dość, że zdenerwowałam się tym i nie wykorzystałam szansy na zdobycie dobrej pracy, to jeszcze zabrudziłam krzesło. Oczywiście nikt do mnie nie oddzwonił – żali się Sylwia.
Zobacz także: TEST: W którym roku poznasz tego jedynego, weźmiesz ślub i urodzisz dziecko?