„Krewni obrazili się na mnie, bo chcę spędzić święta wielkanocne za granicą”

Dziewczyna postanowiła im się postawić. Nie ma zamiaru zmienić zdania.
„Krewni obrazili się na mnie, bo chcę spędzić święta wielkanocne za granicą”
12.03.2018

Według badań CBOS, Polacy coraz chętniej spędzają święta za granicą. W mniejszym przypadku dotyczy to świąt Bożego Narodzenia, a w większym Wielkanocy. Jeżeli chodzi o te pierwsze, towarzyszy im szczególna atmosfera, przygotowania i tradycja. Natomiast Wielkanoc jest przeżywana w sposób szczególny tylko przez katolików. Dla nich ma wymiar duchowy. Z kolei dla pozostałych jest okazją do spędzenia czasu w rodzinnym gronie albo odpoczynku. CBOS podaje również informację, że co szósty Polak chętnie wyjeżdża w święta wielkanocne w góry czy nad morze, a niektórzy nawet za granicę. Najbardziej alarmujące dane dotyczą jednak tego, że liczba osób spędzających święta za granicą wzrosła w ciągu pięciu lat aż dwukrotnie.

Niewykluczone, że to z Zachodu przyszła do nas taka moda. Wielu Amerykanów wyjeżdża nawet w święta Bożego Narodzenia. Wystarczy przypomnieć sobie film „Kewin sam w domu”. W Polsce tradycja świąteczna jest jeszcze bardzo silna, nawet jeżeli ludzie nie wiążą świąt z religią. Niewykluczone jednak, że w przyszłości to się zmieni.

Patrycja ma 27 lat i po raz pierwszy w życiu chciałaby spędzić święta wielkanocne za granicą, razem z przyjaciółmi. To oni namówili ją na ten śmiały krok. Do tej pory Patrycja grzecznie spędzała każde święta w domu, z rodziną. Tym razem dziewczyna postanowiła postawić się krewnym. Oznajmiła, że 1 kwietnia będzie na Teneryfie. Jak zareagowali bliscy?

Zobacz także: Przepisy wielkanocne na OSTATNIĄ CHWILĘ! Te dania zrobisz błyskawicznie, są pyszne!

 

święta za granicą

Fot. unsplash.com

- Pochodzę z rodziny, która bardzo ceni tradycję. Poza tym niektórzy z moich krewnych (przeważnie starsze pokolenie) są bardzo wierzący. Mam tu na myśli przede wszystkim dziadków oraz dwie ciotki. Moi rodzice też kiedyś byli z tych, którzy co niedziela siadają w kościelnej ławce, ale Warszawa ich zmieniła. Są wierzący, jednak nie przestrzegają wszystkich praktyk religijnych.

Tak się utarło, że w każde święta jeździmy do dziadków na wieś. Atmosfera świąteczna zawsze jest tam bardziej dostrzegalna niż w mieście. Na Boże Narodzenie dziadkowie ozdabiają dom lampkami i gałązkami świerku. Babcia robi kutię i kluski z makiem. Na Wielkanoc zawsze nosiłam z nią święconkę do kościoła. Z tych świąt w pamięci zawsze będę miała pyszne mazurki.

Patrycja jeszcze do niedawna nie wyobrażała sobie spędzenia świąt poza rodzinnym gronem. Jednak jej koledzy z pracy przekonali ją do wspólnego wyjazdu. Na Teneryfę.

- Muszę przyznać, że bardzo zapaliłam się do tego pomysłu. Po pierwsze rzadko kiedy mam okazję być za granicą, więc każda okazja jest dobra. Podjęłam więc decyzję i wzięłam urlop. Wyjeżdżamy na cztery przed Wielkanocą. Już nie mogę się doczekać.

Gdy dziewczyna poinformowała o swojej decyzji najbliższych, przestało być tak kolorowo.

święta za granicą

Fot. unsplash.com

- Chociaż mam już 27 lat, czasami łapię się na tym, że to krewni decydują o moim życiu. Tak jest w przypadku świąt. Ja naprawdę bardzo lubię jeździć na wieś i spędzać te chwile z rodziną, ale raz chciałabym zrobić wyjątek.

Rodzice zareagowali źle. Powiedzieli, że dziadkom będzie bardzo przykro, że święta spędza się z rodziną, a nie z przyjaciółmi i generalnie tak nie wypada. Dowiedziałam się, że złamię rodzinną tradycję. Podobno dziadkowie tego nie przeżyją.

Postanowiłam do nich zadzwonić i wszystko wytłumaczyć. Babcia jak zwykle była bardzo serdeczna, ale jej głos posmutniał, gdy powiedziałam, że nie przyjadę. Powiedziała, że zrobię jak zechcę, ale jej będzie bardzo przykro. Pożegnałyśmy się.

Zrobiło mi się smutno, ale bilety są już wykupione i odwrotu nie ma. Poza tym bez przesady, chyba jedne święta spędzone za granicą niczego nie zmienią.

Niestety wszystko wskazuje na to, że krewni obrazlili się na Patrycję.

- Wczoraj dzwoniłam do rodziców. Moja mama była bardzo oschła. Właściwie prawie się do mnie nie odzywała. To ja mówiłam i zadawałam pytania. Nigdy do tej pory tak nie było. Zaczęłam podejrzewać, że się na mnie gniewa za tę Teneryfę.

święta za granicą

Fot. unsplash.com

Podejrzenia potwierdziła kuzynka. Napisała do mnie na Facebooku, że niektórzy krewni się na mnie obrazili. Była ciekawa, co takiego zrobiłam. Podobno z mojego powodu rozpętały się nawet kłótnie... Nie mogłam w to uwierzyć. Kuzynka stwierdziła, żebym lepiej się teraz z nikim nie kontaktowała i spróbowała naprawić wszystko po powrocie. Powiedziała też, że inna opcja to odsprzedanie biletu. Ja jednak nie mam zamiaru ustąpić.

Znajomi z pracy wspierają Patrycję.

- Dali mi do zrozumienia, że moja rodzina jest bardzo zaściankowa, ale ja mam szansę to zmienić. Miałam wrażenie, że trochę się podśmiewali. Oni są niewierzący i święta nic dla nich nie znaczą. Traktują je jako okazję do odpoczynku.

W niektórych momentach mam lekkie wyrzuty sumienia, ale moim zdaniem bliscy przesadzają. To tylko jedne święta. Będzie ich jeszcze wiele. Jak uważacie? Czy kiedykolwiek spędzaliście święta na wycieczce z dala od rodziny? Jak zareagowali wasi bliscy?

Zobacz także: Jakie potrawy na Wielkanoc?

 

Polecane wideo

Komentarze (10)
Ocena: 5 / 5
Ulka (Ocena: 5) 16.03.2018 17:05
U mnie na szczęście nikt się nie wtrąca i z narzeczonym spędzimy Wielkanoc w Halna Residence w Krynicy Zdrój. Namawiałam rodziców, żeby do nas dołączyli, ale oni nie lubią się ruszać z domu, trudno ich wybór
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 12.03.2018 17:51
pewnie zazdroszcza a ta kuzynka to juz na pewno...
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 12.03.2018 14:59
masz niezle porabana rodzinke..
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 12.03.2018 14:31
o ludzie, jakie sredniowiecze, masz 27 lat i mozesz robic co chcesz, na pewno nie robisz nic zlego, ja od paru lat mieszkam za granica i tylko raz bylam w Polsce na swieta, jak mozna obrazic sie na wlasna corke za to ze chce wyjechac za granice, co z tego ze w swieta, mama powinna sie cieszyc ze odpoczeniesz i cos zwiedzisz...az zal komentowac ich zachowanie...
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 12.03.2018 14:23
Masz wyrzuty sumienia? O to im właśnie chodzi. Tani sztuczka niedojrzałych osób, które tylko w ten sposób mogą uzyskać jakikolwiek wpływ na życie swoich dzieci. Obrażanie się, wzbudzanie poczucia winy tak zachowują się toksyczni ludzie. Nie miej żadnych wyrzutów sumienia i baw się dobrze. Co to za święta i co to za rodzina skoro nieobecność jednej osoby wszystko im rujnuje?
odpowiedz

Polecane dla Ciebie