W Wielkiej Brytanii wybuchła dyskusja o wadze modelek. Tamtejszy rząd chce, aby każda modelka posiadała wydany przez lekarza certyfikat o stanie zdrowia. Dokument ma zaświadczyć, że dana dziewczyna nie cierpi na anoreksję.
Hiszpania i Włochy już wcześniej wprowadziły ograniczenia – na wybiegu mogą pracować modelki z BMI nie niższym niż 18,5. Wskaźnik ten oblicza się poprzez podzielenie wagi ciała przez kwadrat wzrostu. Brytyjczycy nie zdecydowali się jednak skorzystać ze wskaźnika BMI, ponieważ anoreksja jest złożoną chorobą, wymagającą szeregu innych badań. Na londyńskich wybiegach nie pojawią się również dziewczyny mające mniej niż 16 lat.
Całe zamieszanie związane jest z problemem zaburzeń odżywiania wśród modelek. Nie od dziś wiadomo, że młode dziewczyny głodzą się, by zaistnieć w świecie mody. 17 czerwca 2006 roku na skutek infekcji wywołanej przez anoreksję zmarła 18-letnia brazylijska modelka, Ana Carolina Reston. Miało to miejsce w przeddzień wyjazdu do Paryża, gdzie wzięłaby udział w sesji zdjęciowej. Ana Carolina jako modelka pracowała od trzynastego roku życia i od tego czasu cierpiała na zaburzenia odżywiania. Przy wzroście 174 cm ważyła zaledwie 40 kg.
W sierpniu 2006 roku media podały kolejną szokującą wiadomość - na zawał serca, spowodowany wyczerpaniem organizmu, zmarła inna modelka, Luisel Ramos. Podczas pokazu wracała z wybiegu do garderoby i niespodziewanie upadła. Gdy przyjechało pogotowie, było już za późno – Luisel nie żyła. Kilka tygodni przed śmiercią osiągnęła wymagany w świecie mody rozmiar 0.
Przykłady głodzących się modelek można mnożyć, więc wydaje się, że troska o zdrowie dziewczyn jest uzasadniona. Wymogi stawiane przez brytyjski rząd nie podobają się jednak ludziom z branży modowej. Sarah Doukas, założycielka agencji Storm (tej, która wypromowała Kate Moss), obawia się, że podczas wrześniowego Tygodnia mody w Londynie zabraknie modelek:
„To paranoja. modelki będą uciekać z dala od Londynu. Nie postawią stopy na naszym rynku, nie przyjadą na Londyński Tydzień mody!"
Uważa również, że świat mody nie pozostawia żadnych złudzeń i trzeba się podporządkować jego regułom. Jej zdaniem chude dziewczyny najlepiej prezentują się na wybiegu i nic nie jest w stanie tego zmienić:
"Co by nie robili i tak nie zlikwidują rozmiaru zero na wybiegach. modelki nigdy nie będą wyglądały jak przeciętne dziewczyny z ulicy. To jest niemożliwe i to się po prostu nie stanie".
Negatywny stosunek do wszelkich dyskusji mają również inne wpływowe osoby ze świata mody. Słynny niemiecki projektant, Karl Lagerfeld, powiedział kiedyś, że „moda bywa sztuką z najwyższej półki, czasem trzeba się dla niej poświęcić”. Młode modelki, słysząc takie słowa, są w stanie zrobić naprawdę wiele dla kariery. Potwierdza to Cyril Brulé, szef jednej z paryskich agencji modelek: „Dziewczyny są gotowe na wszystko” - przyznaje.
Niestety, problem jest dużo bardziej złożony. Lansując chudość na wybiegu, promujemy niezdrowe zachowania wśród normalnych kobiet. Przeciwna takiemu stanowisku jest szefowa magazynu „Vogue”, Alexandra Shulman: „Nigdzie nie jest napisane, że ludzie mają tak wyglądać”.
Temat walki z anoreksją w modzie jest szalenie istotny i powinien być podejmowany nie tylko przy okazji Fashion Weeków. Najpierw jednak muszą nastąpić zmiany w branży modowej, ponieważ to tu zapadają decyzje o tym, jak powinny wyglądać modelki. Jeśli moda na ekstremalną szczupłość na wybiegu utrzyma się, będziemy obserwować rozprzestrzeniający się trend chudości na ulicach.