Cheerleaderki do tej pory kojarzyły się z ubranymi w szkolne barwy (i kuse spódniczki) dziewczętami z amerykańskich seriali. Dopingują tam koszykarzy oraz futbolistów, tańcząc i wykrzykując zagrzewające do walki slogany.
Ten obrazek, wbrew pozorom, ma całkiem sporo wspólnych cech z religijnymi Hinduskami. Dzięki bollywoodzkim produkcjom mogliśmy przekonać się już niejednokrotnie, że to kobiety niezwykle utalentowane tanecznie oraz wokalnie, potrafiące wspaniale wyrażać emocje płynnymi ruchami i słodkim śpiewem. Dlatego, pomysł na stworzenie grupy hinduskich cheerleaderek nie dziwi nas tak bardzo.
Panie będą występowały w tradycyjnych strojach sari, aby nie gorszyć religijnej społeczności. Zostaną one specjalnie dla każdej z nich uszyte z ponad 8 metrów materiału. Ich debiut będzie miał miejsce we środę, podczas meczu krykieta w Katak, we wschodnich Indiach. Oby hinduscy panowie, pod wpływem uroku pięknych akrobatek, nie utracili koncentracji.