Historia tej młodej Brytyjki zszokowała internautów, ale nie jest to sytuacja odosobniona. Jessica Hunt przekonała się na własnej skórze, że fanki nie tylko ją podziwiają, ale… chciałyby być dokładnie takie, jak ona. Niektóre z nich idą na skróty i zamiast pracować nad własnym wyglądem - wklejają swoją twarz na zdjęciach blogerki.
W języku angielskim takie zjawisko nazywane jest „catfish”. Polega na kradzieży cudzej tożsamości, aby zaistnieć w Internecie. Po co? Oszuści najczęściej wykorzystują nie swoje zdjęcia, aby oczernić ich bohatera albo wdawać się w wirtualne romanse. Niewinna „zabawa” może przynieść realne kłopoty.
Tym razem zdesperowana internautka przykleiła własną twarz do cudzego ciała. Efekt jest upiorny.
Zobacz również: Zdjęcie tej ślicznotki zszokowało internautów. Na pierwszym planie ona, a w tle... (Co za CHLEW!)
źródło: Twitter (twitter.com/JessHunt2)
Tak wygląda oryginalna fotografia, którą Jessica Hunt używa jako zdjęcie profilowe na Twitterze. Śliczna Brytyjka nie jest jednak jedyna. Okazuje się, że inna internautka postanowiła się do niej bardzo upodobnić. Zamieniła jedynie twarz. Na swoją.
źródło: Twitter (twitter.com/JessHunt2)
„O mój Boże. To jest moje ciało i mój dom, ale do kogo należy ta twarz?! Cała ta zabawa robi się po prostu chora” - napisała Jessica, załączając screeny z Instagrama.
W krótkim czasie jej post na Twitterze został polubiony przez ponad 85 tysięcy osób i udostępniony kolejnych 30 tys. razy.
Zobacz również: Rewolucja na Instagramie! Nowa funkcja, której nikt się nie spodziewał
źródło: Twitter (twitter.com/JessHunt2)
Musimy przyznać, że to wyjątkowo dobra przeróbka. Złodziejka idealnie dopasowała swoją twarz do ciała ulubionej blogerki.
źródło: Twitter (twitter.com/JessHunt2)
Szkoda tylko, że nie pokazała własnej sylwetki. Można przypuszczać, że nie jest już tak imponująca. Zobacz porównanie...
źródło: Twitter (twitter.com/JessHunt2)
Oryginał i kopia