Eksperci średnio co kilka miesięcy wieszczą koniec książek i upadek literatury. Niektórzy mówią wręcz, że dziś więcej jest pisarzy od czytelników. Tłumaczymy się, że książki są za drogie, że na czytanie nie mamy czasu. Pisarz Krzysztof Varga w jednym z odcinków programu „Xięgarnia” (TVN24) powołał się na badania, z których wynika, że Polacy nie czytają, bo po prostu nie czują takiej potrzeby. Nie wierzą, że czytanie coś im da, że coś wyniosą z tej czynności.
Nie da się ukryć, że kultura obrazkowa nas zdominowała. Wolimy posiedzieć w internecie, pograć albo obejrzeć film, niż wolny czas spędzać w towarzystwie książek. Przynajmniej tak było do niedawna. Najnowsze badania pozwalają jednak wierzyć, że z czytaniem wśród Polaków nie jest jeszcze tak beznadziejnie.
Statystyki dotyczące czytelnictwa regularnie dostarcza nam Biblioteka Analiz. Okazuje się, że po latach posuchy nastąpił przełom. W ubiegłym roku, po dwóch latach spadków, polski rynek książki wreszcie zanotował wzrost – co prawda niewielki (0,4 proc.), ale grunt, że tendencja jest zwyżkowa (wyniki badań podajemy za „Wyborczą”). Jest również olbrzymia zmiana, jeśli chodzi o e-booki – ich sprzedaż zaliczyła kilkudziesięcioprocentowy wzrost.
W zeszłym roku Polacy na książki wydali 2,68 mld zł, czyli o 10 mln zł więcej niż rok wcześniej, choć równocześnie o 260 mln zł mniej niż w rekordowym 2010 roku. Taką różnicę specjaliści tłumaczą wprowadzeniem 5-procentowego podatku VAT na książki (przed 1 stycznia 2011 roku był on zerowy). Przełożyło się to na wzrost cen książek, w tym podręczników.
Grey króluje
Z badań Biblioteki Analiz wynika, że statystyczny Polak na książki wydaje kilkanaście złotych rocznie – w 2013 wydaliśmy na książki więcej, choć przeciętna książka staniała (kosztowała 38,30 zł, czyli o 40 gr mniej niż rok wcześniej).
Zdarzają się jednak lata, kiedy wskaźnik osób kupujących i czytających znacząco rośnie – mają na to wpływ ważne wydarzenia lub pojawienie się na rynku niektórych pozycji.
Agencja Newseria Biznes tłumaczy, że w 2005 roku, po śmierci papieża, Polacy masowo kupowali publikacje dotyczące Jana Pawła II i książki religijne. Dużą popularnością od lat cieszy się saga o Harrym Potterze. Z danych wydawnictwa Media Rodzina każdy z tomów o młodym czarodzieju sprzedał się w liczbie 700-800 tys. egzemplarzy. Natomiast rok 2013 upłynął w Polsce pod znakiem „Pięćdziesięciu twarzy Greya” (750 tys. sprzedanych egzemplarzy).
Znamy już pełną listę najlepiej sprzedających się książek w 2013 roku. Królową została niewątpliwie EL James, która w pierwszej dziesiątce ma trzy książki (pierwsze miejsce: „Nowe oblicze Greya”, wyd. Sonia Draga, 356 tys. egzemplarzy; trzecie miejsce: „Pięćdziesiąt twarzy Greya”, wyd. Sonia Draga, 244 tys. egz.; piąte miejsce: „Ciemniejsza strona Greya”, wyd. Sonia Draga, 144 tys. egz.). Drugie miejsce zajął Dan Brown („Inferno”, wyd. Sonia Draga, 320 tys. egz.). Najwyżej z polskich pisarzy, na czwartym miejscu, znalazł się Andrzej Sapkowski ze swoją najnowszą książką o Wiedźminie („Wiedźmin – Sezon burz”, wyd. SuperNowa, 214 tys. egz.). W 2013 roku świetnie sprzedawały się też książki Katarzyny Grocholi, Anny Ficner-Ogonowskiej, Stephena Kinga i Zygmunta Miłoszewskiego.
Łasi na e-booki
„Pomimo pesymistycznych prognoz w 2013 roku zwiększyła się liczba tytułów wprowadzonych do sprzedaży o 10 proc. w stosunku do roku poprzedniego. Zwiększył się też – wbrew przewidywaniom – łączny nakład książek i wyniósł 112,4 mln egz., czyli był o 4 proc. wyższy niż rok wcześniej” – informuje w swoim raporcie Biblioteka Analiz (cytujemy za „Wyborczą”).
Badania dowodzą, że coraz więcej Polaków przerzuca się z książek papierowych na elektroniczne. W 2013 roku sprzedaż e-booków wzrosła o 28 procent.
Beata Gutowska, dyrektorka internetowej księgarni Publio.pl mówi „Wyborczej”: „Rozwój na rynku elektronicznej książki jest zauważalny. Zwłaszcza że systematycznie powiększa się oferta wydawnicza. Wzrosła też świadomość wydawców, e-booki nie są już niczym wyjątkowym, stanowią obecnie naturalne uzupełnienie tradycyjnych, papierowych książek. Zdarza się tak, że książka szybciej ma premierę w wersji cyfrowej niż papierowej. I działa to pozytywnie na całą sprzedaż”.
Czytamy, bo lubimy
O tym, że Polacy czytają, świadczy rosnąca liczba blogów, programów i portali poświęconych książkom. Bardzo dużą popularność zdobył w ostatnim czasie serwis Lubimyczytać.pl, który został nagrodzony Doroczną Nagrodą Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w kategorii „Kultura w sieci”.
„W ciągu trzech lat stworzyliśmy serwis społecznościowy dla czytelników, który jest teraz odwiedzany przez miliony użytkowników. I to jest także nagroda dla nich, gdyż to oni współtworzą ten serwis. W tej chwili nasi użytkownicy umieścili w serwisie ponad 700 tys. opinii i recenzji książek, wystawili książkom kilkanaście milionów ocen, tak więc tworzą rewelacyjną bazę, za którą pragnę im bardzo serdecznie podziękować” – powiedziała Izabela Sadowska po otrzymaniu statuetki (cytat za portalem Codziennypoznan.pl).
Tłumy przyciągnęły też ostatnie Warszawskie Targi Książki (maj 2014) – imprezę odwiedziło ponad 63 tys. osób, w tym wielu przedstawicieli branży i mediów. Swoją ofertę zaprezentowało 720 wystawców z 23 krajów, którzy zanotowali niewielki wzrost przychodów.
Dużą popularnością cieszą się także strony poświęcone książkom na Facebooku. Fanpage „Nie czytasz? Nie idę z Tobą do łóżka” ma prawie 125 tys. fanów, „Czytam, bo lubię” – prawie 50 tys. fanów, a „Nie jestem statystycznym Polakiem, czytam więcej niż jedną książkę rocznie” – ponad 32. tys. fanów (dane z 1.10.2014 r.).
Ewa Podsiadły-Natorska